Na tę chwilę nie ma żadnych informacji, aby któraś z szkół podstawowych miała zostać w poniedziałek zamknięta. Tak mogłoby się wydarzyć, gdyby dyrektor nie był w stanie zagwarantować swoim uczniom bezpieczeństwa. Wygląda jednak na to, że dzieci i młodzież dzień szkolny spędzą w klasach z nauczycielami, którzy odstąpią od wykonywania pracy – czyli prowadzenia lekcji.

 – Ustalamy ze szkołami wszystkie szczegóły dotyczące przebiegu strajku na naszym terenie – przyznaje prezes nowotarskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego, Romualda Prośniak. – Ze względu na dobro naszych uczniów z mediami będziemy chcieli się spotkać najwcześniej we wtorek. Dopiero wtedy przekażemy nieco więcej informacji na temat przebiegu akcji protestacyjnej.

Tymczasem Robert Furca, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 11, poinformował, że w poniedziałek – w podlegającej mu placówce – wszystkie zajęcia dla uczniów odbędą się zgodnie z planem.

 – Egaminy gimnazjalne i ośmioklasisty również odbędą się zgodnie z planem i terminem – czytamy w komunikacie dyrektora.

Przypomnijmy: zdaniem nowotarskiego oddziału ZNP do ogólnopolskiego strajku postanowiły przyłączyć się wszystkie szkoły podstawowe, zawodowe i licea w Nowym Targu. Akcja określana jest jako bezterminowa, czyli zakończy się dopiero, gdy dojdzie do konsensusu na linii nauczyciele a rząd. Ci pierwsi domagają się podwyżek w wysokości tysiąca złotych, na co Ministerstwo Edukacji Narodowej nie chce się zgodzić. Im dłużej potrwa strajk, tym bardziej zagrożone będą egzaminy gimnazjalne (rozpoczęcie 10 kwietnia), egzaminy ośmioklasisty (15 kwietnia) czy nawet matury (4 maja).

/ps/