Kamery live
prognoza pogody

“Szarotki” wygrały, ale zawiodły kibiców

15 września 2017 19:40

Hokeiści TatrySki Podhala Nowy Targ w trzecim meczu z rzędu sięgnęli po komplet punktów. Styl gry w jakim nowotarżanie pokonali na swoim lodowisku młodą drużynę Szkoły Mistrzostwa Sportowego z Katowic, pozostawił jednak duży niesmak przede wszystkim w oczach nielicznie zebranych na trybunach kibiców.

Tak naprawdę jedyną niewiadomą w tym meczu były rozmiary wygranej gospodarzy.  Ich fani liczyli na grad goli, wszak we wcześniejszych dwóch meczach młodzi gracze SMS stracili łącznie 24 bramki, nie zdobywając żadnej.  

Ostatecznie skończyło się jednak na skromnym – biorąc pod uwagę różnicę klas jaka dzieli obie zespoły – zwycięstwie nowotarżan, którzy sami przyznali, że poza trzema zdobytymi punktami, ciężko było znaleźć jakieś inne pozytywy w ich grze. 

Wypada zaczerwienieć się ze wstydu. Ciężko cokolwiek powiedzieć o naszej postawie. Graliśmy bardzo „lajtowo” i trudno się dziwić frustracjom naszych kibiców.  Na pewno więcej radości ten mecz przysporzył tym młodym chłopakom ze „szkółki” – przyznał gracz Podhala, Krzysztof Zapała. 

W pierwszej tercji obok jedynego w tej części gola, autorstwa Rafała Podlipniego – notabene zeszłorocznego absolwenta SMS – który w trakcie gry w przewadze swojego zespołu zmienił tor lotu krążka po strzale Dmitri Samarina, uwagę kibiców przyciągnął faul Bartłomieja Neupauera na Olafie Bizackim, za który nowotarżanin został ukarany karą meczu. 

W drugiej tercji padły dwa gole. W obu przypadkach Podhalanie grali z przewagą jednego zawodnika a na listę strzelców wpisywał się dwukrotnie Elvijs Biezais. Łotysz tego dnia był jedną z niewielu wyróżniających się postaci w Podhalu. W trzeciej tercji dopisał do swojego dorobku kolejne dwa trafienia 

Bramkę numer cztery i pięć dla gospodarzy w trzeciej tercji, poprzedził pierwszy w sezonie gol przyjezdnych. Sprezentował go im fatalną interwencją po strzale z dalszej odległości Macieja Rybaka, Błażej Kapica. Do gości należało też i ostatnie słowo w tym spotkaniu. Półtorej minuty przed końcem rozmiary ich przegranej zmniejszył Jan Sołtys. 

Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie.  Udało się zdobyć dwie bramki i zremisować trzecią tercję.  Na pewno jest postęp w naszej grze w porównaniu z pierwszym mecze, a o to właśnie nam najbardziej chodzi – ocenił trener SMS PZHL, Grzegorz Klich. 

Na pewno kibice oczekiwali od nas znacznie wyższego zwycięstwa. Z przebiegu meczu na pewno mogliśmy tych goli zdobyć znacznie więcej,  ale przede wszystkim założenie było takie, aby dzisiaj jak najwięcej grali, Ci którzy do tej pory grali mniej lub nie grali w ogóle. To było też istotne w kwestii tego, że w przeciągu niespełna tygodnia to był trzeci mecz, a w niedzielę czeka nas przecież kolejne, bardzo ciężkie spotkanie w Krakowie. Dlatego też nie specjalnie dzisiaj zależało nam by forsować kluczowych naszych zawodników – wytłumaczył nienajlepszą w tym meczu postawę swoich podopiecznych, szkoleniowiec Podhala Marek Ziętara. 

TatrySki Podhale Nowy Targ – SMS PZHL Katowice 5:2 (1:0, 2:0, 2:2)

Bramki: 1:0 Podlipni (Samarin, Ogorodnikow) 11, 2:0 Biezais (Różański, Ogorodnikow) 23, 3:0 Biezais (Podlipni, Różański) 32, 3:1  Maciej Rybak (Gogoc) 53, 4:1 Biezais (Podlipni, Ogorodnikow) 55, 5:1 Biezais ( Ogorodnikow, Samarin) 57 5:2 Sołtys 59. Sędziował Robert Długi z Nowego Targu. Kary: 31 min (w tym kara meczu dla Neupauera) – 14 min. Widzów: 300 

Podhale: B. Kapica – Jaśkiewicz, Tomasik, Kolusz, Zapała, Wielkiewicz – Wsół, Samarin, Podlipni, Ogorodnikow, Biezais – Sulka, Pichnarcik, P. Michalski, Neupauer, Różański – K. Kapica, Mrugała, Wolski, Siuty, Svitac. 

SMS: Zawalski – O. Bizacki, Klocek, Jarosz, Michał Rybak, Bernacki – Noworyta, Kołodziej, Maciej Rybak, Jóźwik, Sołtys – Gogoc, Malczewski, Worwa, Wałęga, Brynkus – Bednarz, Kamieniecki, Anklewicz, Luszniak, Kamiński.

 

NT24TV 15.09.2017
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również