Kamery live
prognoza pogody

“Szarotki” ogrywają lidera! (video+konferencja)

4 grudnia 2016 20:17
Wyciszenie Włącz dźwięk

W 25 kolejce spotkań Polskiej Hokej Ligi, hokeiści TatrySki Podhala Nowy Targ odnieśli prestiżowe zwycięstwo nad liderem tabeli drużyną GKS Tychy. "Szarotki" wygrały 3:2, zdobywając decydującą bramkę w dogrywce. Co warte podkreślenia, to już trzecia wygrana "Szarotek" w trzecim meczu tego sezonu z drużyną z Tychów. 

Pierwsza tercja pod dyktando gospodarzy, którzy znacznie częściej stwarzali sobie sytuacje bramkowe i jedną z nich wykorzystali. W 11 min Dariusz Gruszka wjechał w tercję przeciwnika, uderzył i Stefan Żigardy nie zdążył z interwencją. 

Druga tercja zaczęła się od kary technicznej nałożonej na Podhale za… spóźnienie się na taflę. Tyszanie grę w liczebnej przewadze wykorzystali, po tym jak zasłonięty Błażej Kapica przepuścił strzał Jaroslava Kristka. W kolejnych 18 minutach to „Szarotki” aż pięciokrotnie grały w liczebnej przewadze. Nie dosyć jednak, że żadnego z tych okresów nie wykorzystały to jeszcze same straciły gola. W 28 min faulowany przez Oskara Jaśkiewicza, Marcin Kolusz wykorzystał rzut karny. 

Udanie dla Podhalan rozpoczęła się za to tercja trzecia. W 44 min do remisu 2:2 doprowadził Bartłomiej Neupauer, który przejął krążek tuż przed bramką i upadając zdołał jeszcze wepchnąć krążek za plecy Zigardego. Kolejne minuty regulaminowego czasu gry bramek już nie przyniosły, mimo że okazji ku temu z obu stron nie brakowało. 

W drugiej minucie dogrywki wygraną Podhalu zapewnił Dariusz Gruszka, który kolejny raz popisał się efektownym uderzeniem w górny róg bramki tyszan. 

– Cieszą bramki, ale przede wszystkim cieszy zwycięstwo. Zdobywamy cenne dwa punkty i trzeba być z tego zadowolonym.  Wygrana na pewno nie wzięła się z przypadku. Po za tą drugą tercją, gdzie z własnej głupoty straciliśmy nad meczem kontrolę, wydaje mi się że zagraliśmy bardzo dobre spotkanie – powiedział strzelec decydującego gola. 

Każda seria kiedyś się kończy. Nie udało się nam „;odczarować” lodowiska w Nowym Targu gdzie od zawsze gra się na wyjątkowo ciężko. Myślę, że mecz mógł się podobać. Sporo się działo. To Podhalu dzisiaj dopisało szczęście – przyznał po spotkaniu gracz GKS Tychy i wychowanek Podhala, Marcin Kolusz. 

 

TatrySki Podhale – GKS Tychy 3:2 po dogrywce (1:0, 1:2, 1:0, d. 1:0)

Bramki: 1:0 Gruszka (Syrei, Tomasik) 11, 1:1 Kristek (Górny, Bryk) 22, 1:2 Kolusz 28, 2:2 Neupauer (Różański) 45, 3:2 Gruszka (Bryniczka) 62.  Sędziował: Włodzimierz Marczuk z Torunia. Kary: 6 – 10 min. Widzów: 1000 

Podhale: B. Kapica – Jaśkiewicz, Haverinen, Jokila, Zapała, Iossafov – Tomasik, Syrei, Hattunen, Bryniczka, Gruszka – Łabuz, Sulka, Różański, Neupauer, M. Michalski – Wojdyła, K. Kapica, Siuty, D. Kapica, Svitac. 

Tychy: Zigardy – Kubos, Ciura, Vozdecki, Komorski, Vitek – Zatko, Kotlorz, Bepierszcz, Galant, Kogut – Bryk, Górny, Horzelski, Kristek, Kolusz – Gazda, Pociecha, Witecki, Rzeszutko, Bagiński. 

 

NT24TV 04.12.2016
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również