Kamery live
Kamery live
prognoza pogody

Św. Anny – Grel. Skrzyżowanie mnóstwa kontrowersji. Sprawa wraca na komisji doraźnej

3 września 2024 20:59

NOWY TARG. Przez dwie godziny Komisja doraźna Rady Miasta ds. ustalenia warunków pozyskania nieruchomości niezbędnych do budowy skrzyżowania ulic św. Anny – Grel, przypominała historię tej z różnych względów niedoszłej inwestycji i debatowała o kolejnych krokach ku rozwiązaniu tego węzła gordyjskiego komunikacji. Komunikacji teraz już ponadlokalnej.

Św. Anny – Grel. Skrzyżowanie mnóstwa kontrowersji. Sprawa wraca na komisji doraźnej

Komisji przewodniczy radny Maciej Tokarz, a wiceprzewodniczącym na pierwszym posiedzeniu został wybrany radny Bartłomiej Garbacz. Ze strony magistratu w posiedzeniu uczestniczyli burmistrz Grzegorz Watycha z radcą prawnym i w asyście naczelników wydziałów Inwestycji oraz Rozwoju i Urbanistyki.

Sprawa jest niewątpliwie skomplikowana, budzi wiele emocji i kontrowersji, a próby uporania się z tym problemem podejmowane są od kilkunastu lat, okresowo we współpracy miasta z powiatem, który jest gestorem drogi nadrzędnej, czyli ul. św. Anny, jako wylotowej w stronę Krakowa.

Kontrowersjom i rozbieżnościom interesów dali natomiast wyraz mieszkańcy Grela, którzy przyszli na posiedzenie, licząc, że ich głos zostanie wysłuchany. A rozbieżności są istotne: właściciele najstarszych domów, w najwęższej części Grela, są miastu wdzięczni za modernizację ulicy, ale – doświadczając trudnych do zniesienia uciążliwości z powodu intensywnego ruch – oczekują przede wszystkim jego uspokojenia. Nie wierzą, że przebudowa stromego skrzyżowania z drogą powiatową ruch uspokoi i nie widzą sensu takiej inwestycji. Dlatego sugerują decydentom szukanie innych rozwiązań.

W tej chwili – niezależnie od dyskomfortów czasu przebudowy – nie są w stanie wyjechać z własnych garaży ani otworzyć okien na ulicę, tudzież wyjść do ogródków, a to z powodu hałasu i spalin. Narzekają na ruch jeszcze bardziej wzmożony w jarmarkowe dni. Nie do wytrzymania są dla nich weekendy, kiedy nawigacja prowadzi Grelem ruch turystyczny z Białki i Bukowiny na Kraków. Kierowcy notorycznie ignorują też zakaz poruszania się tą ulicą pojazdów cięższych niż 2,5 tony.

Mieszkańcy rozrastającej się ul. Partyzantów są z kolei zainteresowani wygodniejszym, szybszym i łatwiejszym dojazdem. Do ich opcji dołączyliby się zapewne ci kierowcy, dla których ul. Grel jest alternatywą zakorkowanych arterii wschód-zachód.

– Dla nas jest to życie, a dla nich tylko przejazd – podnoszą ci pierwsi. – Nasz odcinek wymaga jakiejś interwencji. Dłużej nie będziemy siedzieć cicho.

Mieszkańcy nie są zgodni nawet w kwestii, czy dzisiejszy stan skrzyżowania zagraża bezpieczeństwu kierowców i pieszych, czy też nie (bo wymusza najwyższą ostrożność).

Żeby wszystkim członkom komisji doraźnej dać pełniejszy obraz zaszłości, przypomniana została historia projektów rozwiązań wariantowych dla skrzyżowania ulic św. Anny i Grel. A były one zlecane trzykrotnie, w latach 1997, 2004 i 2017. Projektanci za każdym razem sugerowali budowę w tym miejscu małego ronda lub skrzyżowania typu „T”. Ponieważ jednak miejsca na to jest za mało, każde takie rozwiązanie pociągałoby konieczność wykupów i wyburzeń – od 3 do 8 prywatnych budynków, w zależności od wariantu. Zdarzył się też wariant bez wyburzeń, jednak wtedy skrzyżowanie nie miałoby właściwych parametrów.

Na to wszystko nakładały się przez lata wątki poboczne, czyli postępowania sądowe i administracyjne w sprawie ustalenia linii brzegowej potoku oraz własności przejścia z ul. Grel na wały Czarnego Dunajca. Nie wszystkie z tych postępowań zostały zakończone.

Kilka lat temu sprawę przebudowy skrzyżowania udało się doprowadzić do kluczowego punktu, czyli wydania decyzji ZRID. Decyzja została jednak zaskarżona i wojewoda ją uchylił do ponownego rozpatrzenia, głównie ze względu na parametry planowanego ronda mniejsze niż wymagały tego obowiązujące przepisy.

Maciej Tokarz zwracał uwagę, że teraz przepisy są mniej rygorystyczne, możliwe są też odstępstwa. Komisja poprosiła więc burmistrza o pozyskanie od starostwa dokumentacji, która była podstawą wydania decyzji ZRID. Stanęła też kwestia przybliżonego chociaż szacunku kosztów budowy małego ronda, jednak taką symulację będzie utrudniał brak skali porównawczej z innym obiektem. Newralgiczne skrzyżowanie to wszak potężny problem różnicy poziomów.

A sami zainteresowani mieszkańcy przypominają też o planach budowy północnej obwodnicy Nowego Targu, która biegłaby nad szpitalem i była połączona ze zjazdem na Grel, gdyż taki tranzyt pomógłby rozwiązać problem intensywności ruchu w newralgicznym miejscu.

W tamtym rejonie miasto nie ma drogi, a jest to zadanie dla Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych lub dla powiatu – tłumaczył burmistrz.

Pierwsze posiedzenie komisji doraźnej przebiegło w atmosferze dyskusji rzeczowej i demokratycznej, lecz skończyło się stwierdzeniem konieczności uzupełnienia dokumentacji sprawy. Gremium, które ma się zająć „ustaleniem warunków pozyskania nieruchomości”, głosy rdzennych mieszkańców Grela skłaniają teraz do zastanowienia się, czy inwestycja w ogóle miałaby sens.

(asz)

 

Anna Szopińska 03.09.2024
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również