– Niestety, po krótkim okresie użytkowania okazało się, że to wyniesione skrzyżowanie z ul. Krzywą trzeba ponownie remontować – wyjaśnia burmistrz Grzegorz Watycha. – Przyczyna jest taka, że niewłaściwie ułożona kostka nie wytrzymała próby czasu i po zimie już była ruchoma. Teraz, w ramach gwarancji, wykonawca przystąpił do prac, zdejmując całą nawierzchnię z kostki. Widać, że podbudowa betonowa jest stabilna, ale kostkę trzeba na nowo ułożyć. Te wszystkie utrudnienia potrwają dwa tygodnie, bo trzeba doliczyć czas stabilizacji. Jest to bardzo newralgiczne skrzyżowanie – może nie tak bardzo obciążone ruchem transportowym, ale jednak autobusy tędy przejeżdżają i chyba kostka nie do końca zniosła ten ciężar. Wykonawca musi więc poprawić, żeby nie było takich problemów w przyszłości.

Ponieważ firma podwykonawcza głównego wykonawcy przerabia skrzyżowanie w ramach napraw gwarancyjnych, miasto nie ponosi w związku z tym żadnych kosztów. Utyskiwać mogą jedynie kierowcy i piesi. Wyłączenie skrzyżowania wymaga zmiany w organizacji ruchu. Do 14 sierpnia odcinek ul. Królowej Jadwigi – od skrzyżowania z wjazdem na osiedla Topolowe do skrzyżowania z ul. Kazimierza Wielkiego stał się dwukierunkowy.

 – Nie chcieliśmy robić tego kawałkami, tylko całe skrzyżowanie od razu, bo to daje gwarancję lepszej jakości wykonania w drugim podejściu – dodaje burmistrz. – Mamy nadzieję, że tym razem wykonawca uniknie błędów, które się zdarzyły za pierwszym razem i nie były wyłapane przez inspektorów nadzoru. Mamy nadzieję, że firma KIERNIA nie będzie chciała ponosić kolejnych kosztów w ramach gwarancji i teraz zrobi tak, jak należy. Tak, że przepraszamy za utrudnienia, prosimy kierowców o wyrozumiałość. Sprzyjającą okolicznością jest to, że w tej chwili nie ma tutaj busów, które woziły pasażerów szkolnych.

Pozostaje nadzieja, że aura nie przeszkodzi wykonawcom poprawek w terminowym zakończeniu robót.

Przypomnijmy, że na przebudowę przejść od ul. Krzywej do Kilińskiego miasto zdobyło dofinansowanie z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg, w wysokości ponad 421 tysięcy zł. Większą część kosztów pokrył jednak miejski budżet, gdyż całkowite wydatki na to zadanie  wyniosły 1 milion 340 tys.

(asz)