Rondo przy „zakopiance” – egzekucja na razie udaremniona [FOTO]
NOWY TARG. Do egzekucji polegającej na przejęciu przez inwestora zastępczego, czyli miasto, jednej wywłaszczonej spec-ustawą działki dziś znów nie doszło. Bardzo duże jak na możliwości powiatu siły policyjne zostały jednak przed południem zgromadzone w miejscu budowy ronda-turbinki, przy granicy z Szaflarami. Wiele było też ciężkiego sprzętu.
Przypomnijmy, że wywłaszczony prywatny posesor broni nieruchomości od początku czerwca. Były współwłaściciel działki – ostro polemizując z przedstawicielami Urzędu Miasta, bronił przed naruszeniem granic wywłaszczonej posesji zanim nie zapadną rozstrzygnięcia sądowe, bowiem zaskarżył wydane przez starostwo i wojewodę pozwolenia budowlane.
Do rozwiązania siłowego wtedy jednak nie doszło. Wezwana przez kierownika budowy policja nie podjęła skutecznej interwencji.
Miasto, które w przypadku ronda spełnia rolę inwestora zastępczego, zawnioskowało w tej sytuacji o postępowanie egzekucyjne. Finałem tej procedury miała być przygotowana na środę akcja z udziałem policji i ciężkiego sprzętu.
Policjantów umundurowanych i uzbrojonych w pałki, kajdanki, gaśnice i gaz oraz inne akcesoria obezwładniające, przybyło na plac 18, do tego jeszcze kilku w cywilu. Dysponowali oni sześcioma pojazdami, w tym użyczonym przez GOPR samochodem terenowym. Gotowy do akcji sprzęt firmy wykonawczej to trzy spychacze, dwie koparki, ciężarówka i dźwig.
Byli na miejscu egzekutorzy z ramienia nowotarskiego starostwa i wojewody. Był też reprezentant Color Parku. Przedstawiciele mediów zostali wylegitymowani. W gotowości czekała też ekipa firmy wykonawczej. Policjanci ustawili się w szyku gotowi do interwencji. W jej uskutecznieniu przeszkodziły jednak przedłużające się spory sił prawniczych reprezentujących posesorów, z egzekutorami i przedstawicielami strony miejskiej. Wszyscy zaangażowani w egzekucyjną akcję prowadzili w tym czasie intensywne konsultacje telefoniczne. Pojawiła się informacja, że z Krakowa jedzie współwłaściciel, prawnik.
Po godzinie policyjny szyk został rozformowany, a funkcjonariusze – odprawieni do radiowozów. Egzekutor z ramienia wojewody oświadczył, iż nie jest uprawniony do udzielania jakichkolwiek wyjaśnień, a wyjaśnienie egzekutora z ramienia starostwa było więcej niż zdawkowe.
Wywłaszczony posesor kolejny raz odwołał się do wojewody. Mimo, że od momentu wejścia w teren roboty były wykonywane z ominięciem spornej działki, dalsza blokada inwestycji może już zagrozić harmonogramowi prac.
zdjęcia i tekst/as
Komentarze