Relikwie bł. Ulmów goszczą w parafii Św. Jadwigi Królowej. Męczennicy – bohaterowie wiary
NOWY TARG. Od wczoraj relikwie bł. Rodziny Ulmów goszczą w nowotarskiej parafii Św. Jadwigi Królowej. Ich powitanie przypadło akurat w święto Zwiastowania Pańskiego, obchodzone w polskim kościele jako Dzień Świętości Życia. Uroczystości religijne odbyły się z udziałem delegacji czterech dekanatów: nowotarskiego, rabczańskiego, jabłonczańskiego i niedzickiego.
Relikwie przyjechały do Nowego Targu z bazyliki Matki Boskiej Myślenickiej, a do kościoła Św. Jadwigi wprowadzała je procesja z licznym gronem duchownych, lektorów i scholi, z feretronami niesionymi przez kobiety w góralskich strojach, pocztami sztandarowymi miasta, powiatu, szkół podstawowych i średnich, Rycerzy Kolumba oraz Niezależnego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Nie brakło reprezentantów władz samorządowych. Oprawę liturgii zapewniał Chór „Echo Gorczańskie”.
Indywidualnie witały relikwie 6-osobowa rodzina parafian i mali górale. Koncelebrowanej Mszy Św. przewodniczył abp metropolita krakowski Marek Jędraszewski. W swojej homilii podkreślał hierarcha, że Rodzina Ulmów żyła według wskazań Ewangelii, starając się naśladować Św. Rodzinę z Nazaretu, a Józef Ulma ze swoją żoną Wiktorią przyjęli pod swój dach zagrożonych śmiercią Żydów tak, jak w biblijnych czasach Józef przyjął do swojego domu brzemienną Maryję.
Małżonkowie prowadzący gospodarstwo w Markowej koło Łańcuta przed wojną byli członkami społeczności złożonej też z ok. 1000 Żydów. Niemiecka okupacja postawiła ich w obliczu eksterminacji współziomków i wywózki do obozu zagłady w Bełżcu. Nieliczni Żydzi, którzy zdołali uciec przed wywózką, ukrywali się w lasach i w jarach. Szukali też schronienia u mieszkańców okolicznych wsi. Do drzwi Józefa Ulmy, już wcześniej pomagającego Żydom w budowie leśnych schronów, jesienią 1942 roku zapukała rodzina Goldmanów. Do tych czterech mężczyzn dołączyły wkrótce kobiety z dwóch innych rodzin. Ulmowie przez rok przechowywali osiem osób na poddaszu swojego domu, a ci ukrywający się uczestniczyli w ich życiu i razem z Ulmami wykonywali gospodarskie prace. Nieopodal odbywały się rozstrzeliwania schwytanych Żydów.
Do zbrodni w zagrodzie Ulmów doszło przed świtem 24 marca 1944 r. Niemieccy żandarmi przyjechali z Łańcuta wraz z granatową policją. Dokładne informacje, gdzie i kogo szukać, musieli mieć od zdrajcy. Kilkanaście minut wystarczyło, by z rak oprawców zginęli wszyscy członkowie rodziny: Józef Ulma, jego żona Wiktoria z siódmym dzieckiem w łonie, sześcioro ich dzieci w różnym wieku oraz wszyscy ukrywający się Żydzi.
W 1995 r. Instytut Yad Vashem w Jerozolimie nadał pośmiertnie Józefowi i Wiktorii Ulmom tytuł Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. W 2016 r. w Markowej otwarto muzeum ich imienia, poświęcone wszystkim Polakom ratującym Żydów w czasie Zagłady. Od 2018 r. w rocznicę tragicznych wydarzeń w Markowej – 24 marca – decyzją Prezydenta Rzeczypospolitej, obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. We wrześniu 2023 roku cała rodzina Ulmów, włącznie z nienarodzonym dzieckiem, została beatyfikowana.
Po Mszy św. pod przewodnictwem abpa Jędraszewskiego puchar wypełniony ziemią z Markowej, gdzie dzięki pomocy kilku polskich rodzin wojnę przeżyło kilkunastu Żydów, został umieszczony w niszy muru kościoła Św. Jadwigi od strony wschodniej. Dziś po południu relikwie zostaną przewiezione do Sanktuarium Narodowego Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem.
(asz)
Komentarze