Włącz dźwięk

Słynny, artystyczny pub o nietuzinkowym wystroju, nawiązuje klimatem do najlepszych wzorców – lokali, jakie spotykamy w najsłynniejszych “knajpianych” zagłębiach Małopolski, takich choćby, jak ceniony przez turystów z całego świata, krakowski Kazimierz. Jako taki, stanowi ewenement w skali małego miasta. To miejsce z duszą, klimatem i pomysłem na działalność, oferujące ciekawe wydarzenia muzyczne i artystyczne, samo w sobie przepełnione atmosferą artystycznej bohemy.

Nic dziwnego, że w ciągu 6 lat działalności, “Plama” zjednała sobie serca stałych bywalców, ale i tych bardziej okazjonalnych. Renoma miejsca nie wzięła się znikąd – trzeba było na nią ciężko zapracować. Tymczasem, pub, który dla wielu jest artystyczną mekką na ubogiej pod tym względem mapie Podhala, część radnych wzięła pod lupę, robiąc mu czarny PR i grożąc odebraniem koncesji na alkohol.

Wszystko wzięło początek podczas ostatniego posiedzenia miejskiej Komisji Mieszkaniowej, Opieki Społecznej, Zdrowia i Porządku Publicznego, kiedy rozmawiano na temat bezpieczeństwa w mieście. Radni Gabriel Samolej i Bogusława Korwin zaatakowali wówczas “Plamę” twierdząc, że dochodzi tam do patologicznych sytuacji – handlu dopalaczami i narkotykami, dewastacji (m.in. okolicznych samochodów), bójek, a nawet…seksu w bramie. Sprawa została upubliczniona na łamach ostatniego numeru “Tygodnika Podhalańskiego”. 

Dzisiejsze wystąpienie właściciela “Plamy”, Gabriela Szyrszenia na Sesji Rady Miasta było odpowiedzią i próbą ustosunkowania się do wypowiedzi radnych. Właściciel stanął w obronie – nie tyle własnego pubu, co uczęszczających tam mieszkańców:

– Obiektem bezpodstawnych oszczerstw i pomówień stał się mój pub. Stoję tu jednak nie w obronie własnej, ani też swojego interesu, ale w obronie dobrego imienia moich klientów, których dwoje radnych – pani Bogusława Korwin i pan Gabriel Samolej – usiłowali sprowadzić do poziomu meneli, narkomanów czy dewiantów seksualnych – mówił na sesyjnym wystąpieniu Gabriel Szyrszeń, uświadamiając następnie pani radnej Korwin, że w wystąpieniu broni również dobrego imienia jej dzieci, które są klientami lokalu.

Powołując się na podkomisarza Romana Wolskiego z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu, stwierdził następnie, że oskarżenia w sprawie narkotyków i dopalaczy są bezpodstawne, a zarzuty uznał za tak poważne, że sprawę oddał w ręce prawnika. Zapewnił też, że stały monitoring i usługi firmy ochroniarskiej są wystarczające, by zapewnić bezpieczeństwo. 

(chętnych do obejrzenia całości wystąpienia pana Gabriela Szyrszenia odsyłamy do materiału z Sesji w linku umieszczonym na dole strony: min. 1:13:15 – 1:15:35)

Wyraźnie zdenerwowana radna Bogusława Korwin nie pozostawiła sprawy bez odpowiedzi – głos zabrać mogła jednak dopiero pod koniec Sesji, kiedy właściciela “Plamy” nie było już na sali obrad. Radna podtrzymywała opinię o odebraniu lokalowi koncesji twierdząc, że Policja dysponuje nagraniami, które dokumentują to, co stwierdziła na posiedzeniu komisji. W wypowiedzi obraziła dziennikarza “Tygodnika Podhalańskiego”, zarzucając mu, że relacjonując wydarzenia z posiedzenia komisji, wymienił nazwiska jedynie dwójki radnych, podczas gdy zarzuty pod adresem “Plamy” formułowało trzech przedstawicieli Rady Miasta. W nieco spokojniejszym tonie poparł koleżankę radny Gabriel Samolej twierdząc, że kwestia bezpieczeństwa w okolicy “Plamy” to główny postulat “trzeciego” (nieobecnego na dzisiejszej Sesji) radnego – Jacentego Rajskiego, który mieszka w tym rejonie. Z nagrań audio posiedzenia komisji nie wynika jednak, żeby radny Rajski był prowodyrem całej nagonki na “Plamę”. Zrelacjonował on jedynie kilka skarg mieszkańców, żadna z nich nie dotyczyła jednak zarzutu handlu narkotykami, czy dopalaczami, seksu w miejscu publicznym, ani dewastacji. 

(pełne wypowiedzi radnych Bogusławy Korwin i Gabriela Samoleja – nagranie z Sesji Rady Miasta min. 2:29:04 – 2:31:58)

Sprawa “Plamy” towarzyszyła radnym do samego końca dzisiejszej Sesji. 

 – Odnośnie “Plamy” zrobiliśmy wizję lokalną z burmistrzem i wracając o godz. 1 w nocy – z soboty na niedzielę – przejechaliśmy specjalnie ulicą Kościelną pod “Plamą” i przykro nam, ale nie widzieliśmy żadnego seksu, ani żadnych tłumów, ani nikogo wchodzącego do “Plamy”… Natomiast na Rynku niestety nie było tak jak należy – powiedział na zakończenie posiedzenia Przewodniczący Rady Miasta Andrzej Rajski, nie kryjąc rozbawienia.

(wypowiedź przewodniczącego Andrzeja Rajskiego oraz krótka wymiana zdań z radnym Gabrielem Samolejem: 2:32:50 – 2:34:50)

W obronie “Plamy” stanęło wielu nowotarżan, widać to choćby po aktywności na Facebooku i popularności takich wpisów, jak np. te: 

Jak to możliwe że trzeba walczyć o dobre imię Plamy. Całe to miejsce powstało z pasji do sztuki właściciela Gabriela. Dla mnie to przede wszystkim autorska galeria. Artysta zapraszając nas do siebie na piwo przybliża nam kulturę.

My plamy nie oddamy!!!

Plama musi zostać! Solidarni

Plama to miejsce, gdzie ludzie z uśmiechem i szacunkiem potrafią wymieniać się odmiennymi poglądami i wzajemnie inspirować się rozmową. Zachwyca mnie to za każdym razem, gdy tam jestem 🙂 Nie boję się o to miejsce. Bo wierzę w ludzi.

/os

 fot. lokalu: www.facebook.com/plamapub