Pracowity weekend – zarówno dla ratowników GOPR, jak i TOPR
Aż 12 razy w ciągu ostatniego weekendu wyruszali do poszkodowanych ratownicy Grupy Podhalańskiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Interwencje dotyczyły m.in. paralotniarzy i rowerzystów, a kilka z wypadków było bardzo poważnych. Z kolei ratownicy TOPR od piątku do niedzieli wieczór udzielili pomocy aż 26 osobom. Ten upalny, lipcowy weekend także określają jako pracowity – dwukrotnie pomagali m.in. taternikom, którzy utknęli w trudnym terenie.
fot. GP GOPR/Facebook
Weekendowa kronika wypadków GP GOPR:
W sobotę, 8 lipca ratownicy interweniowali m.in. w Wąwozie Homole i na Turbaczu, gdzie poszkodowana została rowerzystka. Około godziny 13 zostali zadysponowani do bardzo poważnego wypadku kobiety startującej na paralotni na Szczeblu – ta akcja prowadzona była wspólnie z lotnictwem Policji z Krakowa. Tego samego dnia przed godziną 17 doszło jeszcze do wypadku rowerzysty na Śnieżnicy.
W niedzielę, 9 lipca ratownicy GOPR rozpoczęli działania około godziny 10 w rejonie Gorca. W tym sam czasie ratownicy z Turbacza udzielili pomocy turyście z urazem stawu skokowego. Po południu na Cietniu z dużej wysokości spadł paralotniarz, a na miejsce wyruszyli ratownicy GP GOPR oraz OSP Wiśniowa. Zaraz po zakończeniu działań na Cietniu, wypadkowi na Śnieżnicy uległ kolejny rowerzysta. Przed godziną 16 – wypadek na Małym Luboniu. Po 17 – powrót na Ciecień, gdzie ewakuacji z drzewa wymagała pilotka paralotni, która lądowała awaryjnie (kolejna wspólna akcja z OSP Wiśniowa).
Po godzinie 18 GOPR otrzymał zgłoszenie o zaginięciu kobiety w rejonie Krzczonowa. Na miejscu działały zespoły OSP, Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z Myślenic i Policji. Zadysponowani zostali też ratownicy z Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej (GPR) OSP KĘTY. Podczas działań wykorzystano patrole piesze i przewodników z psami; użyto bezzałogowe statki powietrzne, które latały nieprzerwanie przez całą noc. W działaniach dronowych wzięli też udział Ratownicy z Grupa Krynickiej GOPR wraz ze swoim sprzętem. Zadysponowano również lekki śmigłowiec Robinson R44, zrzeszony w strukturach LOPR. Przed godziną 8 rano – 10 lipca – poszukiwana zostaje odnaleziona żywa.
Kronika wypadków TOPR (7-9 lipca 2023):
W piątek 7 lipca około południa, śmigłowcem z Krzesanicy do zakopiańskiego szpitala przetransportowano młodego turystę z zachorowaniem wraz z jego opiekunem. Po południu natomiast, pomocy potrzebowała turystka, która doznała urazu kończyny dolnej na Progu Stawiarskim w Dolinie Roztoki.
Ponadto samochodami przewieziono turystów z urazami kończyn z Doliny Jaworzynki, Murowańca oraz z Morskiego Oka.
8 lipca w sobotę śmigłowcem z Progu Czarnego Stawu Pod Rysami, do zakopiańskiego szpitala przewieziono turystkę z urazem kończyny dolnej. Do kolejnego wypadku doszło w okolicy Siklawy, skąd śmigłowcem do Zakopanego przetransportowano turystkę z zachorowaniem.
W godzinach popołudniowych pomocy potrzebował turysta, który po zejściu Żlebem Kulczyńskiego zsunął się po śniegach i spadł do Koziej Dolinki, doznając przy tym urazu kończyny dolnej. Ratownicy w noszach przetransportowali go do szpitala. W tym samym momencie u wylotu Żlebu Kulczyńskiego znalazło się kilku kolejnych turystów, którzy poprosili przebywających tam ratowników o pomoc. Ratownicy przy użyciu liny opuścili turystów pod śniegi.
Pod wieczór również o pomoc poprosiła dwójka taterników, którzy wspinając się Drogą WHP 114 na Wschodniej Ścianie Kościelca, pomylili drogi i utknęli w trudnym terenie. 4 ratowników śmigłowcem przewieziono na wierzchołek Kościelca, skąd jednego z nich opuszczono na linie do taterników. Wszystkich z powrotem wciągnięto na wierzchołek Kościelca. Ponadto samochodami do szpitala przewieziono turystów z okolicy Jaskini Mylnej, Murowańca oraz Nosalowej Przełęczy.
Wciąganie taterników na wierzchołek Kościelca, Fot. P. Pawlikowski, źródło: TOPR/Facebook
9 lipca w godzinach porannych ratownicy Horskiej záchrannej služby poprosili o pomoc załogę TOPRowskiego Sokoła. Dwóch czeskich taterników wspinając się Diretissimą Złotego Kopiniaka w Dolinie Kieżmarskiej również pomyliło drogę. Taternicy utknęli w trudnym terenie i nie byli w stanie wycofać się ze ściany. Ratownicy TOPRu śmigłowcem ewakuowali wspinaczy i przekazali ich ratownikom HZS na lądowisku przy Zielonym Stawie Kieżmarskim.
Około południa, ratownicy, również przy użyciu śmigłowca, przetransportowali turystę z raną głowy z okolicy Kamienia pod Rysami. Samochodem ewakuowano turystów z urazami i zachorowaniami z Morskiego Oka, Murowańca, Doliny Strążyskiej oraz Doliny Jaworzynki.
W Tatrach panuje spory ruch turystyczny. Wakacje w pełni. Planując wyjścia w góry, zachęcamy do zapoznania się z prognozami pogody oraz warunkami na szlakach – zachęcają ratownicy TOPR, apelując o czerpania informacji ze strony Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Komentarze