Południowo-wschodnia obwodnica. Czwarty wariant na deskach projektantów
NOWY TARG – GMINA NOWY TARG. Zarówno w naszej rozmowie z burmistrzem Grzegorzem Watychą, jak i na forum Rady Miasta, przewijała się kwestia budowy i przebiegu tak zwanej obwodnicy południowo-wschodniej Nowego Targu. Tym bardziej, że na wtorek planowane było spotkanie podhalańskich samorządowców w szefostwem krakowskiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
A Generalna Dyrekcja, jako inwestor, jeszcze niedawno była zdeterminowana, by południowo-wschodnią obwodnicę Nowego Targu oddać do użytku w 2029 r.
– Zleciła też opracowanie wariantów przebiegu – mówi burmistrz. – Powstały one trzy, w tym jeden z nich był preferowany przez inwestora. Na etapie postępowania środowiskowego, które zostało powierzone do prowadzenia wójtowi gminy Nowy Targ (burmistrz Grzegorz Watycha nie mógł go prowadzić ze względu na konflikt interesów, gdyż fragment jego nieruchomości zahacza o szeroko zakreślony obszar oddziaływania tej inwestycji – przyp.. red.). Wójt wydał postanowienie nakładające na inwestora, czyli Generalną Dyrekcję obowiązek opracowania jeszcze jednego wariantu, który prowadziłby obwodnicę od południowej strony rezerwatu „Bór na Czerwonem”.
Jeśli nowa „zakopianka” kończy się w tej chwili przed ul. Szaflarską, obok Castoramy, to obwodnica miałaby w tym miejscu skręcać na południe, od południowej strony, od strony Szaflar omijając rezerwat od południa. Ta informacja oczywiście zelektryzowała władze i Mieszkańców Szaflar. Mimo, iż Generalna Dyrekcja odwoływała się od postanowienia wójta, jednak zarówno Samorządowe Kolegium Odwoławcze, jak i Wojewódzki Sąd Administracyjny utrzymały to postanowienie w mocy. Firma projektowa, która na zleceni Generalnej Dyrekcji opracowuje tę dokumentację, ten wariant będzie musiała jeszcze wziąć na deskę kreślarską i przeanalizować możliwość realizacji, przedstawiając ten wariant do wyboru żeby do decyzji przestawić jeszcze taki wariant, ponieważ realizując inwestycję w trybie specustawy, trzeba przedstawić jej wariantowanie. W praktyce na odcinku od Castoramy do skarpy lotniska, Generalna Dyrekcja i projektant jakiegoś wielkiego wariantowania trasy przebiegu nie wykonały. Wariantowanie polegałoby ewentualnie na tym, czy będzie to droga ze zjazdami na ul. Szaflarską i z budową ronda na tej ulicy – pod estakadą – co wymagałoby jeszcze dodatkowo wyburzenia obiektów – czy też takich zjazdów nie będzie. To były tylko kwestie techniczne, natomiast sam przebieg pokrywał się w każdym z trzech wariantów, a jedyne różnicowanie przebiegu odbywało się już od skarpy lotniska w kierunku drogi na Białkę czy też w kierunku obwodnicy Waksmundu. Na tym terenie faktycznie były trzy warianty przebiegu drogi. Teraz trzeba zrobić jeszcze czwarty wariant i czekamy, czy projektanci taki wariant przeanalizują pod kątem możliwości realizacji.
Ten scenariusz poprowadzenia drogi od strony południowej był sygnalizowany do opracowania na wcześniejszym etapie dokumentacji dla tej południowej obwodnicy, ale zarówno projektanci jak i inwestor, po bardzo ogólnej analizie tego wariantu, uznały, że w ogóle nie chcą go analizować i opracowywać w wyższym stopniu szczegółowości. Został tylko pobieżnie przedstawiony – że względu na uwarunkowanie terenowe, długość odcinka i inne ryzyka, jest to wariant niemożliwy do realizacji. Teraz – przez postanowienie wójta, jak i orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, zostali przymuszeni, żeby ten wariant, w większej szczegółowości niż do tej pory, został przeanalizowany.
A terminy, które ze strony Generalnej Dyrekcji padły – 2029 rok – zależą w tej chwili od tego, czy program, w który była wpisana ta inwestycja – „stu obwodnic na stulecie Niepodległości Państwa Polskiego” zostanie utrzymany w mocy i czy konieczność opracowania jeszcze jednego wariantu nie spowoduje, że południowa obwodnica Nowego Targu wypadnie z tego programu. Czas pokaże.
Sesja w przededniu spotkania podhalańskich samorządowców z szefostwem krakowskiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad skłoniła radnych do upewnienia się, czy w sprawie południowej obwodnicy burmistrz zaprezentuje na tym forum stanowisko zgodne z ubiegłoroczną rezolucją i uchwałą Rady.
Przypomnijmy, że ponad rok temu, w lipcu, Rada Miasta podjęła uchwałę w formie rezolucji, apelując do inwestora, ministra i parlamentarzystów o odciążenie blokowych osiedli i centrum z ruchu w postaci obwodnicy poprowadzonej granicą Nowego Targu i Szaflar, z ominięciem osiedli mieszkaniowych; o zmniejszonym przekroju i z wiaduktem na odcinku między ul. Szaflarską a mostem na Białym Dunajcu.
O południowej obwodnicy burmistrz mówił jednak jako o jednej z kwestii w ewentualnym referendum:
– Trzeba tutaj powiedzieć, że głosy w społeczeństwie są podzielone i nie całe miasto jest przeciwne kontynuowaniu budowy drogi na tym odcinku. A jutro do Krakowa, do Generalnej Dyrekcji, jadę przede wszystkim wysłuchać, co Generalna Dyrekcja będzie teraz robić w temacie tego utrzymanego w mocy postanowienia wójta gminy Nowy Targ, bo spodziewam się, że tego będzie dotyczyło spotkanie – co z wariantem, którego przygotowanie nałożył wójt na inwestora: opracowanie opcji poprowadzenia obwodnicy od południowej strony rezerwatu „Bór na Czerwonem”. (…) Tamto stanowisko dotyczyło poszukiwania innego wariantu i w postanowieniu wójta intencja Rady znajduje swoje odzwierciedlenie.
(asz)
Fot. Paweł Kos
Komentarze
Skończcie z tą demagogią, ta droga musi powstać ale nie w tak szkodliwym wariancie. W okresach wzmożonego ruchu ta obwodnica nie pomoże i pokazuje to ostatnia sytuacja, gdzie korek był do Grela. Jak myślicie którędy kierowcy będą omijać korek? Z tą drogą jest wiele poważnych problemów a GDDKiA chce przepchnąć swój wariant na siłę, żeby nikt nie musiał odpowiadać za błędy popełnione przy projektowaniu. A korki jak były tak będą, oczywiście nie w takiej skali jak dotychczas ale nie łudźcie się, że problem zniknie.
Niektórzy komentujący brzmią jak starsi ludzie, którzy rzadko gdzieś się ruszają bez auta. Miastu potrzebne są tak piękne tereny - polecam się nimi przejść dla przypomnienia. Tak samo dla porównania okolicami nowej zakopianki w Borze Kombinackim, gdzie nawet nie ma ekranów i huk jak nigdzie w Nowym Targu. Oczywiście ta droga była bardzo potrzebna. Ale ekrany w lesie może by pomogły, bo zwierzyna już pewno uciekła dalej.W naszym interesie jest obwodnica, ale nie na łatwiznę. Co to za obwodnica, która przebiega przez tereny rekreacyjne przy nowych osiedlach o standardach wielkomiejskich? To nie obwodnica, lecz droga w mieście. To tak jakby ktoś zrobił drogę przez Błonia w Krakowie dla odciążenia okolicznych ulic. Czy naprawdę chcemy zniszczyć miasto wyganiając wszystkie młode osoby? A już naprawdę poraża mnie egoizm osób, które zrzucają winę na "blokowców" (takie nazywanie i podziały są poniżej poziomu mądrej dyskusji).Obwodnicę trzeba wymusić jako obwodnicę - za rezerwatem, a nie przed.Jestem młodym mieszkańcem z jednego ze starszych bloków i uwielbiam odpoczywać w pobliżu tak pięknych terenów (choć mieszkam gdzie indziej): widok na rezerwat, rzekę, piękne Gorce i często Tatry. To miejsce, gdzie widuje się bardzo wiele osób w różnym wieku - również sporo młodych. W pobliżu jest nowe miasteczko komunikacyjne; niedługo powstanie skatepark...Nie potrafię zrozumieć, jak można to wszystko ignorować i grzebać dalej już i tak umierający Nowy Targ, kiedy to właśnie zaczął budzić się do życia w ostatnich latach - przez coraz więcej inicjatyw w tamtych rejonach.Przestańcie proszę myśleć jednostronnie i złośliwie pisać o tych, którzy chcą innego wariantu. Zapewniam, że w interesie wszystkich nowotarżan jest budowa tej drogi i nie ma żadnej korzyści z jej braku. Jest za to ogromna korzyść z innego wariantu tej drogi. To prawda, że Nowy Targ ma wiele pięknych terenów. Lecz dla połowy mieszkańców miasta mieszkających na Równi Szaflarskiej (nie tylko na Polanie Szaflarskiej) są to wyjątkowo dostępne i atrakcyjne tereny.Proszę o rozwagę w myśleniu o przyszłości miasta.
ta droga musi powstać, bo zgnijemy w korkach... Pan Tokarz, niech sie przeprowadzi jak mu nie pasuje
Rozumiem że to żarty. Już lepiej niech nic nie robią i tłoczy się w Nowym Targu . A za wszystko podziękujmy moncicielowi Panu niedoszłemu burmistrzowi .