Podhale wraca do gry. Dobra wiadomość dla kibiców przed meczem z Pogonią Szczecin
Po 22 dniach wymuszonej kwarantanną przerwy, piłkarze Podhala Nowy Targ wracają do ligowej rywalizacji. W niedzielę zagrają na boisku beniaminka KS Wiązownica. Z kolei trzy dni później na własnym boisku zmierzą się w meczu 1/32 Pucharu Polski z ekstraklasową Pogonią Szczecin.
Powrót do ligowej rzeczywistości łatwy nie będzie. Nowotarżanie ostatni dni spędzili na izolacji domowej. Dopiero w piątek okazało się, że poza jednym przypadkiem, nie ma już – przynajmniej na tę chwile – w zespole zakażeń wirusem COVID-19 i drużyna uzyskała zgodę sanepidu na wznowienie treningów.
– Wachlarz rozwiązań, gdy zawodnicy są na kwarantannie domowej, nie jest zbyt wielki. Zrobiliśmy wszystko co można było zrobić i to jest najważniejsze – przekonuje trener Podhala Marcin Zubek, który nie ukrywa, że ma pewne obawy co do tego jak zespół będzie się prezentował po przerwie. Stara się jednak myśleć optymistycznie – Na pewno nie pomaga nam fakt, że przed nami bardzo intensywne siedem dni. To spore obciążenie, mając na uwadze wymuszoną przerwę. Teraz liczy się mądra praca i dobry plan na proces treningowy ale i także na każdy z tych meczów. Najważniejsze jest to że poza naszym jednym zawodnikiem wszyscy są zdrowi. Radziliśmy sobie zawsze w różnych trudnych sytuacjach, nie jest to nic nowego dla nas, musimy poradzić sobie i tym razem. Na pewno będziemy mądrze przygotowani do każdego z tych meczów, resztę zweryfikuje boisko. Pewnych rzeczy nie przeskoczymy, mamy tego świadomość – podkreśla opiekun Podhala.
Szukając pozytywów wynikających z tej przerwy, to na pewno jest nim fakt, że zawodnicy mogli się solidnie zregenerować i podleczyć urazy. Do dyspozycji trenera Zubka są już m.in. Damian Mrówka i Michał Nawrot. Lada dzień do gry powinien być gotowy także Damian Lepiarz. W Wiązownicy zadebiutuje w składzie Podhala Michał Grunt. To najnowszy nabytek nowotarżan, ale wcale nie powiedziane, że ostatni. Od soboty z zespołem trenować ma dwójka zawodników Sandecji Nowy Sącz: Piotr Bryja i Sebastian Wąchała.
Pucharowe spotkanie z Pogonią Szczecin miało być piłkarskim świętem w całym regionie. Niestety fakt, że powiat nowotarski znalazł się „czerwonej strefie” powoduje, że trybuny będą dla kibiców zamknięte. Dobrą wiadomością jest na pewno fakt, że dzięki staraniom władz obu klubów, bezpośrednią transmisję ze spotkania (początek godzina 16) przeprowadzi telewizja Polsat. Mecz będzie dostępny na kanale Polsat Sport.
Komentarze