Pod Turbaczem wywrócił się prywatny samochód terenowy
Pracowitą sobotę mieli dzisiaj ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR. Zespół stacjonujący w Stacji Ratunkowej w Szczawnicy został wezwany do Wąwozu Homole, gdzie pomocy potrzebowała kobieta z otwartym złamaniem palca, natomiast ratownicy stacjonujący w Centralnej Stacji Ratunkowej w Rabce-Zdroju wezwani zostali na Maciejową, gdzie na pomoc oczekiwała kobieta z urazem nogi. Do potencjalnie bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło pod Turbaczem, gdzie doszło do wywrócenia prywatnego samochodu terenowego.

Po dotarciu na miejsce ratownika dyżurnego, okazało się, że samochód jest pusty, z pozostawionymi kluczykami w stacyjce, a spod maski obficie wylewają się płyny eksploatacyjne. W okolicy nie natrafiono ani na kierowcę, ani na pasażerów – według relacji turystów oddalili się oni z miejsca zdarzenia. Z uwagi na brak poszkodowanych, sprawa dalej będzie prowadzona przez policję, natomiast wyciek płynów został zabezpieczony przez strażaków OSP z Nowego Targu-Kowańca.
źródło: GP GOPR/Facebook
Komentarze