“Odbieramy to jako walkę polityczną”
Podczas wczorajszej Sesji Rady Miasta skarbnik Łukasz Dłubacz odniósł się do tematu nagród przyznanych urzędnikom nowotarskiego magistratu przed świętami Bożego Narodzenia. Wywołany przez jedną z opozycyjnych radnych temat wywołał szum w lokalnych mediach. Skarbnik przedstawił sprawę od strony finansowej, zabierając także głos w imieniu szeregowych pracowników magistratu.

Temat nagród wywołany został przed miesiącem przez jedno z zapytań opozycyjnej radnej Ewy Pawlikowskiej, dlatego bezpośrednio do niej zwracał się momentami skarbnik.
-Temat jest bardzo gorący w ostatnim czasie. Mogę powiedzieć, że dochodzi do takiego typowego dość hejtu, w związku z tym można tutaj obserwować różne wypowiedzi osób anonimowych i nieanonimowych w tym temacie. Nie tylko jako skarbnik, ale jako pracownik, również moi koledzy i koleżanki pracujący w urzędzie odbieramy to jako po prostu walkę polityczną. Tak na to patrzymy. Chciałbym przypomnieć pani radnej, że m.in. pani wnioskowała nie tak dawno o to, że burmistrz powinien się pochylić nad wynagrodzeniami, podwyżkami dla pracowników. Ten temat podnoszony był też przez innych radnych, śp. Marka Fryźlewicza – przypomniał skarbnik miasta – Jest to bardzo przykre, że ten temat w tym momencie jest tak bardzo nadmuchiwany w sposób, który ma spowodować dużą niechęć wśród społeczeństwa wobec urzędników. Pani radna, jeżeli chce pani takie tematy poruszać, proponowałbym dogłębnie zapoznać się z tym tematem. Wiadomo, że jeśli poda się do opinii publicznej pewne kwoty to one oczywiście będą bulwersować, że w czasie pandemii, kryzysu dochodzi do rozrzutności środków. Otóż to takiej rozrzutności absolutnie nie dochodzi. Jaka to jest rozrzutność jeżeli my na wynagrodzenia dla pracowników wydaliśmy o 300 tysięcy mniej, łącznie z tymi nagrodami, niż w 2019 roku?
Skarbnik wytłumaczył, że nagrody, które zostały przyznane pracownikom stanowiły pewnego rodzaju wyrównanie braku podwyżek.
-Jesteście państwo strasznie zbulwersowani, natomiast nigdzie się nie spotkałem, żeby ktokolwiek był zbulwersowany tym, że policja, czy inne służby mundurowe otrzymały podwyżki i to znaczące w roku 2020, w roku kryzysu. Takie prowadzenie dyskusji jest bardzo nieuczciwe. Urzędnicy są urzędnikami, w większości to nie są osoby publiczne, wykonują swoją pracę i za tę pracę należy się godna płaca. Ona w ostatnich latach nie była waloryzowana. Może nie jest to najszczęśliwszy moment, żeby takie nagrody przyznawać, ale to jest pewne wyrównanie braku podwyżek.
Mówił też, że urzędnicy oczekiwali na “gest ze strony burmistrza” – w wielu przypadkach wynagrodzenie w urzędzie nie jest wysokie.
-Nasze wynagrodzenie w urzędzie jest coraz mniej atrakcyjne, będziemy musieli nad tym pochylić. Porównuje się nas do innych urzędów, ale jakie to jest porównanie, jeżeli w niektórych urzędach już w tym momencie urzędnicy zarabiają dość znacząco więcej niż my. Tak naprawdę pracownicy oczekiwali, że będzie jakiś gest ze strony burmistrza, jeżeli nie było możliwości podwyżek choćby w formie jednorazowej nagrody. Rozumiem, że społeczeństwo jest zbulwersowane, każdy najchętniej powiedziałby, żeby urzędnik pracował za darmo, ale chyba zdajecie sobie sprawę z tego, że to jest nierealne. Urzędnicy pracować za darmo czy półdarmo nie będą, nie godzi się. Prosiłbym, jeżeli nie panią radną to przynajmniej pozostałych radnych, żeby to zrozumienie wykazać i żeby ci nasi pracownicy nie musieli się czuć zaszczuci, bo “skandal, że otrzymali nagrodę”, która zrekompensowała im wynagrodzenie, które często nie jest wysokie. W tym momencie osoby, które pracują na stanowisku sprzątania, w sklepach na kasie itd. zarabiają porównywalnie, a częstokroć więcej, niż pracownicy, którzy są po studiach i mają dużą odpowiedzialność i zakres obowiązków. Proszę to też mieć na uwadze.
Do tematu odniósł się radny Paweł Liszka, pytając o to, czy szeregowi pracownicy zostali tak samo docenieni, jak ci na kierowniczych stanowiskach.
-Po raz pierwszy chyba w ogóle w historii, od kiedy ja tutaj pracuję, nagrody dla pracowników były na porównywalnym poziomie, jak te dla kadry kierowniczej. Można powiedzieć, że w 2020 roku pracownicy na niższych stanowiskach zostali szczególnie docenieni – odpowiedział radnemu skarbnik.
Przyznane nagrody roczne dla urzędników wyniosły w sumie blisko 350 tys. zł netto i zostały wypłacone ze środków ze środków zaoszczędzonych wskutek przebywania części pracowników na zwolnieniach lekarskich oraz zamrożenia planowanej waloryzacji płac.
Komentarze