O krok od tragedii na przejeździe kolejowym w Poroninie
Wczoraj po 8 rano kierowca samochodu osobowego nie zatrzymał się, pomimo sprawnie działającej sygnalizacji na przejeździe kolejowym w Poroninie i wjechał przed nadjeżdżający pociąg. Doszło do kolizji, a samochód został odrzucony kilka metrów dalej. Oprócz kierowcy nikt nie został ranny. „Apelujemy do mieszkańców o ostrożność i uwagę. Pociągi znów pojawiły się na linii kolejowej, a rutyna na przejeździe okazuje się być zgubna!” – apeluje zakopiańska policja.
Jak podaje zakopiańska policja, która prowadziła czynności na miejscu zdarzenia, maszynista widział bardzo wolno zbliżający się do przyjazdu samochód, lecz kierowca zachowywał się tak, jakby go nie widział.
Na szczęście nikt -nawet kierowca samochodu – nie doznał poważnych obrażeń. Pasażerowie pociągu spokojnie wyszli do podstawionej przez PLK komunikacji zastępczej. Całość działań sprawnie przeprowadzili tatrzańscy Strażacy z PSP I OSP. Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci zakopiańskiej drogówki i śledczy oraz Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych. Sprawdzono trzeźwość kierowcy oraz maszynisty. Obaj byli trzeźwi. Urządzenia do sterowania ruchem na przejeździe również były sprawne.
Ostatecznie 54-letni kierowca z Poronina za spowodowanie kolizji został ukarany MK. Nie doznał poważnych obrażeń ciała. Nie ucierpiał nikt z pasażerów pociągu. Czynności zakończono przywracając ruch pociągów.
źródło, zdjęcia: Komenda Powiatowa Policji w Zakopanem
Komentarze