„Rolkostrada” Nowy Targ – Trstena już dziś jest kultową marką, znaną w środowisku rolkarskim w całej Polsce. Rolkarze podczas swoich nocnych przejazdów, gdy chcą zagaić rozmowę, rozmawiają właśnie o niej. Społeczność rolkarska z Krakowa, Gdańska, Katowic czy Warszawy dzieli się na dwie grupy: tych, którzy już po tej trasie jeździli i tych, którzy dopiero planują. Jedno jest pewne: Nowy Targ jako punkt startowy tej wspaniałej trasy może dużo zyskać, jeżeli zacznie się promować jako „polska stolica rolkarska”. A mimo pewnych wad (łatwych do naprawienia), ma ku temu potencjał. – czytamy na portalu Port Europa w opracowaniu autorstwa Jakuba Łoginowa. 

Powodem, dla którego Nowy Targ zyskał uznanie w oczach autorów opracowania jest udział w projekcie Szlak wokół Tatr i fakt, że na terenie miasta istnieje wiele asfaltowych odcinków, przyjaznych rolkarzom, jak choćby – miejscami bardzo szeroka – „rowerowa obwodnica miasta”. Doceniono fakt, że na niektórych odcinkach – jak choćby ten wzdłuż ul. Podtatrzańskiej – chodniki są zbudowane z przyjaznej rolkarzom nawierzchni z kostki niefazowanej, a rolkarz, który założył rolki w oddalonej o 36 km Trstenie na Słowacji, może komfortowo i w miarę bezkolizyjnie dotrzeć aż na sam dworzec PKP i PKS w Nowym Targu. 

Zwrócono jednak uwagę na to, że pobliżu obu dworców wskazana byłaby wymiana nawierzchni na niefazowaną oraz na to, że miasto nie uwzględniło potrzeb rolkarzy podczas planowania wschodniego odcinka szlaku wokół Tatr – odcinek wzdłuż rezerwatu Bór na Czerwonem będzie wykonany z szutru, a więc niedostępny dla rolkarzy. Zamiast tego można było natomiast zastosować nawierzchnię z żywicy. – sugerują autorzy opracowania i poniżej wymieniają szereg kolejnych porad: by Nowy Targ, wzorem Krakowa, wprowadził standardy dla nowych i remontowanych chodników tak, by tradycyjną kostkę zastąpił asfalt lub kostka niefazowana, jak wzdłuż ul. Podtatrzańskiej; by asfaltowa trasa z Trsteny przedłużona była aż do dworca PKP, PKS i Rynku – tak aby rolkarze dotarli na rolkach do miejsc, w których mogą zostawić pieniądze, z korzyścią dla miasta i jego mieszkańców oraz by zastanowić się nad domknięciem Szlaku wokół Tatr z uwzględnieniem potrzeb rolkarzy, tj. np. stworzeniem alternatywnego, asfaltowego połączenia z Gronkowem. 

W rankingu pochwalono też gminę Czarny Dunajec, natomiast za najmniej przyjazne rolkarzom uznano Zakopane i Kościelisko. Opracowanie opierało się na testach, przeprowadzanych przez cały okres letni, w którym sprawdzano podhalańskie miasta i gminy pod kątem komfortu i bezpieczeństwa poruszania się po nich na rolkach. Bazowano też na wypowiedziach urzędników, którym wysłano zapytania. Kryteria oceny stanowiły: stan faktyczny, plany i zamierzenia gminy, jak również możliwości finansowe gminy oraz jej potencjał turystyczny.

źródło i pełny ranking: http://porteuropa.eu/zakopane-nieprzyjazne-rolkarzom/

fot. porteuropa.eu