Sąd Apelacyjny uznał przeprosiny kierowane przez sprawcę do rodziny ofiary jeszcze na etapie rozpraw przed Sądem Okręgowym, jako podstawę do nie zastosowania wobec niego nadzwyczajnej kary, jaką jest dożywocie. 

Przypomnijmy – do zabójstwa doszło w nocy 30 listopada 2013 r. Andrzej Krzysztofiak wraz ze znajomymi stał w kolejce do klubu. W pewnej chwili grupa młodych mężczyzn – głównie mieszkańców Rabki i okolic wszczęła bójkę w trakcie której Dawid M. kilka razy ugodził nożem młodego nowotarżanina. Ostatni cios zadał prosto w głowę. Po wszystkim Dawid M. kopnął w głowę leżącego na ziemi pokrzywdzonego, który dogorywał z nożem wbitym w czaszkę. Andrzej zmarł w wyniku odniesionych ran w szpitalu.

Tak niski wyrok to precedens. Podczas toczącej się przed Sądem Okręgowym w Nowym Sączu rozprawie, Prokuratura wnioskowała o najwyższy wymiar kary, czyli dożywocie. Sąd Okręgowy w Nowym Sączu uznał za zasadne taki wymiar i taką karę zasądził.. 

Dawid M. od początku nie przyznawał się do zbrodni. Był badany przez biegłych psychiatrów. Uznali oni, że miał pełną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowana swoim postępowaniem. Uznali też, że cechuje go chłód emocjonalny, brak empatii i niezdolność przeżywania poczucia winy. 

Od wyroku Sądu Okręgowego sprawca za pomocą adwokata Jana Widackiego swojego obrońcy odwołał się do wyższej instancji, czyli Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Ten uznał w dużej mierze argumentacje adwokata, który podnosił, że kara dożywocia jest wyjątkowa i wymierza się ją za szczególnie okrutne zbrodnie Wyrok jest prawomocny.

Jak podaje Gazeta Krakowska “W pewnej chwili Beata Barylak-Pietrzkowska zwróciła się wprost do siedzących na sali krewnych zabitego Andrzeja Krzysztofiaka. Powiedziała, że nikt nie kwestionuje bólu i cierpienia pokrzywdzonych po śmierci syna i brata. Dodała jednak, że sąd apelacyjny jest zobowiązany by sprawę osądzić „sprawiedliwie”, a wymierzona kara 15 lat więzienia jest „zasadna i celowa”.

Wieść o tak niskim wymiarze kary bulwersuje mieszkańców Stolicy Podhala. Fora internetowe huczą, bo prosta kalkulacja daje przykry obraz – morderca sprzed ADHD może wyjść na wolność już za 5 lat!. Dlaczego? Wyrok 15 lat pozbawienia wolności daje skazanemu możliwość wyjścia na wolność, np. za dobre sprawowanie, już po 7 latach. Dawid M. przesiedział już w więzieniu 2 lata, które zostaną zapewne do łącznej kary wliczone. Stąd już za 5 lat prawdopodobne jest, że nożownik będzie niemal bezkarnie chodził po ulicach, ciesząc się wolnością.