Nim się otworzy Brama w Gorce. Nowa przecinka w lesie
GORCE. Prywatna inicjatywa wyprzedza urzędowe działania. Ta zasada potwierdza się również na przykładzie pewnej przecinki i niwelacji na leśnej stromiźnie. Wiele wskazuje, że została ona wykonana z myślą o połączeniu obszernego zniwelowanego terenu za Długą Polaną z drogą na górze, prowadzącą do ZRID-owskiej, asfaltowej już drogi ku Bramie w Gorce.
Od właściciela dużej połaci gruntu przy drodze prowadzącej w kierunku ostatnich osiedli i zielonego szlaku na Turbacz przez tzw. Golgotkę, do nowotarskiego starostwa wpłynął wniosek o pozwolenie na budowę 35 miejsc parkingowych na zniwelowanej już działce. Miało to miejsce w czerwcu tego roku. Teren został wstępnie przygotowany półtora roku wcześniej.
– Kwestia legalności lub nielegalności wykonanych robót to jest kompetencja nadzoru budowlanego, który wiem, że podjął pewne czynności – informuje Bartłomiej Garbacz, sekretarz powiatu nowotarskiego. – Nasza wiedza wynika z tego, że inwestor wniósł o pozwolenie na budowę w ograniczonym zakresie – na razie 35-ciu miejsc postojowych na tym terenie. Jednak ze względu na częściowo wykonane roboty budowlane wystąpiliśmy do nadzoru budowlanego z prośbą o informację, czy jest prowadzone jakieś postępowanie w tym zakresie. Otrzymaliśmy odpowiedź, że tak. Czekamy na jego zakończenie, co powoduje, że starostwo nowotarskie nie może procedować wniosku o udzielenie pozwolenia na budowę. Sprawa jest więc zawieszona do chwili zakończenia czynności prowadzonych przez nadzór budowlany.
W czasie kiedy nadzór budowlany prowadzi swoje postępowanie, na ok. 100 metrowym stromym odcinku wychodzącym z południowo-wschodniej krawędzi przygotowanego pod miejsca postojowe terenu została prowadzona w górę leśna przecinka. Śladem wykonanych robót są świeże skarpy i ścięte drzewa. Właścicielem tego z kolei obszaru jest prywatny podmiot zbiorowy. Ta przecinka – choć na razie, stroma, śliska, niebezpieczna – stanowi rzeczywiście duży skrót w kierunku drogi ku Bramie w Gorce.
Teren ten jest użytkiem leśnym. Dlatego wykonanie robót, które wyłączą go z użytkowania leśnego wymaga odrębnej decyzji. Prowadząc nadzór nad lasami prywatnymi, starostwo sprawdziło, czy były dokonywane jakiekolwiek zgłoszenia wycinki drzew.
– Takie zgłoszenie nie zostało dokonane, w związku z powyższym formalnie nic nie wiemy o takiej wycince – mówi sekretarz powiatu. – Dlatego poprosiłem naczelnika wydziału ochrony środowiska i zasobów naturalnych o określenie, jakie czynności prawne powinniśmy w tym momencie podjąć w stosunku do tych dokonanych wycinek. Natomiast samo dokonanie wycinek nie powoduje jeszcze, by ten użytek tracił charakter leśny.
O ile drzewostan można uzupełnić, tak gorszą sprawą są wykonane prace ziemne.
– Niebezpieczne o tyle, że teren został określony jako osuwiskowy i starosta jako organ administracji geologicznej na tym terenie również musi zwrócić na to uwagę, szczególnie w procedurze planistycznej, która została rozpoczęta przez gminę Nowy Targ – przestrzega Bartłomiej Garbacz.
Miasto wkrótce będzie opiniowało projekt zamierzonych przez gminę zmian w planie miejscowym obejmującym ten obszar.
(asz)
Komentarze
Gmina przekształci w trybie pilnym tak jak cały teren pod tą chorą inwestycję.