Nie zatrzymał się do kontroli, bo był pijany
Tatrzańscy policjanci ruszyli w pościg za kierowcą, który na widok policji zaczął uciekać. Kierowcy grozi do 2 lat więzienia i wysoka grzywna.

W nocy z soboty na niedzielę policjanci chcieli zatrzymać kierowcę, który przekroczył prędkość. Zamiast kontroli policjanci ruszyli w pościg. Po chwili powody ucieczki były znane.
– Policjanci zakopiańskiej drogówki w nocy z soboty na niedzielę postanowili zatrzymać do kontroli drogowej kierującego mercedesem, który przekroczył dozwoloną prędkość o 56 km/h. Kierowca auta na widok radiowozu i policjanta podającego sygnał do zatrzymania się nagle przyspieszył i zaczął oddalać się w stronę Zakopanego. Policjanci włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe dając kierującemu sygnał do zatrzymania. Kierowca mercedesa nagle zjechał z „zakopianki” i zatrzymał się na stacji paliw w Poroninie. Tam policjanci zatrzymali 36-letniego kierowcę z powiatu wielickiego, który jak się później okazało kierował w stanie nietrzeźwości. Badanie alkomatem wskazało 2 promile alkoholu w jego organizmie – informuje asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.
Kierowca za jazdę pod wpływem alkoholu już stracił prawo jazdy. – a znaczne przekroczenie dozwolonej prędkości, niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz jazdę w stanie nietrzeźwości 36-latek w najbliższym czasie będzie tłumaczył się przed sądem. Grozi mu do dwóch lat więzienia i wysoka grzywna – mówi o dalszych konsekwencjach asp. sztab. Roman Wieczorek.
fot. Policja Zakopane
Komentarze