Nadal zdarzają się oszustwa metodą „na Blika”
Mieszkanka powiatu nowotarskiego – myśląc, że chroni swoje pieniądze – przekazała mężczyźnie, podającemu się za pracownika banku, kod Blik i straciła 500 złotych. Policja przestrzega przed tego typu oszustwami. Nigdy nie wolno podawać kodu Blik nieznajomym!

Wczoraj w południe do mieszkanki powiatu nowotarskiego zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako pracownik banku i poinformował ją, że z jej rachunku bankowego wykonano nielegalną transakcję na kwotę 1000 złotych. Żeby ją anulować i odzyskać pieniądze kobieta musiała podać kod Blik i zatwierdzić transakcję w telefonie. Wystraszona kobieta wygenerowała kod Blik i podała swojemu rozmówcy, a następnie zatwierdziła transakcję w telefonie, nie czytając treści komunikatu.
Po chwili zorientowała się, że z jej konta zniknęło 500 złotych, a pieniądze zostały wypłacone na terenie Warszawy. Kobieta zatwierdziła transakcję wypłaty gotówki 500 złotych na terenie Warszawy, a nie anulowania transakcji na kwotę 1000 złotych. Wtedy dopiero zorientowała się, że padła ofiarą oszusta. Natychmiast skontaktowała się ze swoim bankiem i o całym zdarzeniu poinformowała nowotarską policję. Czynności w tej sprawie prowadzą funkcjonariusze z Wydziału do walki z Korupcją i Przestępczością Gospodarczą.
-Przestrzegamy przed tego typu oszustwami. Pamiętaj! Zanim prześlesz kod BLIK upewnij się, że to nie oszust prosi o podanie kodu! – instruuje policja – Wykonanie połączenia do banku i rozmowa z pracownikiem może uchronić nasze pieniądze. Warto zalogować się na stronę banku i sprawdzić, czy „nielegalna” transakcja, o której mówi rozmówca faktycznie została wykonana. Zanim potwierdzisz transakcję, Blik zwróć uwagę na opis otrzymanego komunikatu. Nie daj się oszukać!
Komentarze