Kamery live
Kamery live
prognoza pogody
ntvk

MZK może być perełką… ale dotowaną

NOWY TARG. Z trzema innymi kandydatami konkurował wybrany w drodze konkursu nowy dyrektor Miejskiego Zakładu Komunikacji, Robert Chowaniec. Zastąpi on Krzysztofa Antosa, który wcześniej złożył rezygnację w związku z odejściem do innej pracy. Czas objęcia stanowiska przez nowego szefa MZK zależy teraz od uzgodnień z dotychczasowym pracodawcą.

MZK może być perełką… ale dotowaną

Kandydatów co prawda było w sumie pięciu, ale jeden z nich nie spełniał wymogów opisanych w warunkach konkursu.

Nowy szef przewozowej firmy – przydomek Do Jesionki – pochodzi z Białego Dunajca, ale ożenił się i osiadł w Poroninie. Tam mieszka od 30 lat, ma trzy dorosłe córki i trzy wnuczki. Jest aktywnym działaczem społecznym, kulturalnym i regionalnym. Do ubiegłego roku, przez dwie kadencje, prezesował poronińskiemu oddziałowi Związku Podhalan. Do tego dochodzą funkcje radnego powiatu tatrzańskiego i przewodniczącego Rady Sołeckiej. Udziela się też w stowarzyszeniach o charakterze regionalnym i edukacyjnym, działa w LKS Poronin.

Do pracy w Urzędzie Miasta Zakopanego przeszedł po prywatyzacji tamtejszego oddziału PKS-u, przepracowawszy w nim 19 lat, z tego 14 na stanowisku kierownika dworca autobusowego. Uczestniczył w tworzeniu koncepcji komunikacji miejskiej w Zakopanem, opracowywał rozkład jazdy. Sytuację nowotarskiego MZK śledził na bieżąco, również w doniesieniach medialnych.

Po pierwsze – brak kierowców…

– Sytuacja nie jest różowa – przyznaje. – Zakład boryka się przede wszystkim z brakiem kierowców. Pasażerowie narzekają na niepunktualność. A trzeba zwracać uwagę głównie na potrzeby ludzi. Miejska komunikacja jest usługą publiczną, więc ma to służyć mieszkańcom, ma być estetyczne i punktualne. Jeśli tak będzie działać, to pozostawią oni swoje samochody w domu, bo o to tutaj chodzi – żeby Nowy Targ odkorkować. Dobrymi przykładami są MPK w Krakowie czy w Nowym Sączu.

Ponieważ w MZK kilkakrotnie ogłaszane było pogotowie strajkowe – nowy szef Zakładu nieuchronnie musi zmierzyć się i z tym problemem.

– Trzeba rozmawiać i przekonać członków załogi, że jest to wspólne dobro – mówi Robert Chowaniec. – Problemy biorą się, jak przypuszczam, z sytuacji finansowej, więc najpierw trzeba wprowadzić plan naprawczy, który pozwoli na sprawniejsze funkcjonowanie tej firmy. Może wtedy uda się przekonać wójtów sąsiednich gmin i radnych, że nowotarski MZK to taka perełka. Myślę, że da się to robić, ale potrzeba czasu, cierpliwości i spokoju wokół tego Zakładu.

Komunikacja publiczna – wszędzie jest dotowana

Na choćby zmniejszenie dotacji, które wspomagają MZK, nowy szef przewozowej firmy na razie nie widzi szans, tłumacząc, że komunikacja publiczna w Polsce i na świecie – która przewozi ludzi do pracy, uczniów do szkół, zapewnia możliwość dojazdu w godzinach wczesnorannych i późnonocnych – jest dotowana.

– Część kursów nie będzie rentowna, więc trzeba dopłacać – mówi Robert Chowaniec. – Trzeba pokazywać rentowność, bo to, czego nie wniosą pasażerowie, muszą pokryć samorządy. Nie da się inaczej funkcjonować w zakładzie budżetowym.

Bez dzikiej prywatyzacji

Pomysły na prywatyzację w tej koncepcji usługi publicznej się nie mieszczą.

– PKS-y nowotarski i zakopiański zostały sprywatyzowane i widać skutki tej prywatyzacji, więc byłbym daleki od tego, żeby prywatyzować, bo nie tędy droga… – zaznacza nowy szef MZK. – Można się zastanawiać nad przekształceniem w spółkę akcyjną czy w spółkę z o.o., ale to będą rozważać radni, wójtowie, burmistrzowie.

Nowe pojazdy i tabor do naprawy

Perspektywa zakupu 6 nowych autobusów za środki pomocowe na pewno zmniejszy problem taboru MZK, ale Zakład musiałby aplikować o kolejne środki, żeby uzupełnić braki w zdefektowanym taborze. Zdatne jeszcze do użytku wozy powinny być naprawione.

– Muszę wejść do środka, stwierdzić, w jakim stanie jest tabor i wtedy – razem z burmistrzem – będę podejmował decyzje – mówi nowy dyrektor.

W związku z coraz dokuczliwszym „zakorkowaniem” miasta i funkcjonowaniem Kolei Regionalnej – miejska komunikacja ma do spełnienia ważną misję.

– To jest mój cel, żeby autobusy linii prowadzących przez miasto wjeżdżały na dworzec PKP – deklaruje Robert Chowaniec. – Kolej Regionalna bije rekordy popularności i cieszymy się, że można w ten sposób odkorkować „zakopiankę”, przyspieszyć podróż, ale jest potrzeba skorelowania rozkładów jazdy PKP i MZK.

Nie rewolucja, lecz ewolucja

O zleconej przez miasto koncepcji funkcjonowania MZK i pożądanych zmian w tej firmie, nowy szef wypowiada się z uznaniem:

– Pewne sugerowane rozwiązania trzeba starać się wprowadzić – przyznaje. – Ale trzeba też poczekać na efekty – nie wszystko od razu. Nie róbmy rewolucji, tylko ewolucję, żeby nie stworzyć chaosu.   

Wizerunek firmy Robert Chowaniec chce budować przez docenienie pracowników, pokazanie, jak sumiennie wykonują swoją powinność, rozwijanie usług i zachęcanie firm do reklamowania się na autobusach, na przystankach. Wiąże się to oczywiście z estetyką oraz stanem pojazdów i wiat.   

(asz)  

 

Anna Szopińska 06.08.2018
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

1 komentarz
xxx 23:30 06.08.2018

co on tu chce ewoluować... jak nie zrobi rewolucji to nadal bedzie syf jaki jest...

Zobacz również