Kamery live
prognoza pogody

Mówili o nich: „karły reakcji”

2 marca 2021 11:32
Wyciszenie Włącz dźwięk

NOWY TARG. Jedenasty raz obchodzony był w Polsce Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych. Na Podhalu z roku na rok obrasta on coraz bogatszą, coraz bardziej godną oprawą. I coraz większy udział ma w tym młodzież.

1. marca uczestnicy upamiętnienia spotkali się na wieczornej Mszy św. w kościele św. Katarzyny, w asyście pocztów sztandarowych, delegacji władz miasta i powiatu. Podczas koncelebry z udziałem trzech kapłanów, z poetyckim słowem, homilię pełną odniesień do wojennej historii i losów żołnierzy polskiego podziemia głosił ks. proboszcz Zbigniew Płachta, mówiąc m.in.:

– Oni się nie zawahali, wierząc w takie wartości jak wolność, miłość, dobro, Ojczyzna. Bądźmy niezłomni w tym, co dla nas jest wartością. A gdyby nam tej wiary zabrakło, to szukajmy z przekonaniem, że to jest najważniejsze, że nic innego w życiu nie może się liczyć. (…) Nie dajmy się zamknąć w więzieniu własnej małości i nienawiści.

Drogę z kościoła pod Krzyż Katyński rozświetlał ułożony z płonących zniczy napis PAMIĘTAMY. Na placu przed Krzyżem po Mszy stanęły szpalerem poczty sztandarowe miasta i powiatu, „Solidarności”, Związku Podhalan, Ochotniczej Straży Pożarnej, Rycerzy Kolumba. Apel Poległych i program artystyczny organizowała Grupa Mieszkańców PAMIĘĆ wraz z Grupą Rekonstrukcji Historycznych „Błyskawica”. Cały zastęp głównie młodych ludzi w przedwojennych mundurach – robił wrażenie. A wzruszenie pogłębiły pieśni z towarzyszeniem skrzypiec i gitary. Prócz członków rekonstrukcyjnej grupy wykonywały je harcerki z rabczańskiej Drużyny im. Danuty Siedzikówny „Inki”.

Parlamentarzystów reprezentowała posłanka Anna Paluch.

– To jest cud narodowej pamięci, że po ponad 70 latach możemy przywracać życie i twarze naszym bohaterom – mówiła ona w pierwszy marcowy wieczór. – Bardzo wielu żołnierzy niezłomnych to byli dawni legioniści, ludzie, którzy swoja walkę o Polskę zaczynali w Drużynach Bartoszowych, w Drużynach Strzeleckich, w tym całym ruchu, który doprowadził do powstania Legionów Józefa Piłsudskiego. Dlatego warto przypomnieć słowa Marszałka: „Zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska.  Być zwyciężonym i nie ulec – to zwycięstwo”. I tego zwycięstwa pokolenia żołnierzy ofiarnych po kilkudziesięciu latach jesteśmy świadkami.

Gdy przebrzmiały słowa Apelu Poległych, nuty pieśni i Mazurek Dąbrowskiego – przed Krzyżem składane były wieńce i kwiaty. W hołdzie tym, którzy już od 1944 roku, na początku w liczbie ok. 180-tysięcznej, zaczęli żyć „prawem wilka”, zaszczuci jak psy, wywożeni do obozów pracy na Syberii, maltretowani w obozach na terenie Polski, osaczani w obławach, zdradzeni przez anglosaskie mocarstwa, łudzeni fałszywą amnestią, katowani w ubeckich więzieniach, rozstrzeliwani nocą, skazywani w sfingowanych procesach – nie mieli szans na normalne życie w poddanym sowietyzacji kraju.

Aparat bezpieczeństwa przez wiele lat działał tak, by ludzi antykomunistycznego podziemia zniszczyć, zakopać, zohydzić, zapomnieć. Ostatni członek ruchu oporu –  Józef Franczak ps. „Lalek” z oddziału kpt. „Uskoka” – zginął w obławie na Lubelszczyźnie osiemnaście lat po wojnie.

(asz)

 

Anna Szopińska 02.03.2021
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również