Kamery live
prognoza pogody

Młodzieżowy hokej w Nowym Targu w nowych rękach

21 listopada 2016 20:38

Tomasz Handzel został nowym prezesem Miejskiego Młodzieżowego Klubu Sportowego Podhale. Zastąpił na tym stanowisku Roberta Zamarlika, który wraz z całym zarządem podał się do dymisji. Taką decyzję podjęło 23 członków obecnych na Nadzwyczajnym Walnym Zebraniu Wyborczym Klubu. 

Młodzieżowy hokej w Nowym Targu w nowych rękach

Cztery lata Zamarlika 

Robert Zamarlik funkcję prezesa MMKS Podhale pełnił od 15 października ubiegłego roku, kiedy zastąpił na tym stanowisku Agatę Michalską. W zarządzie klubu był z kolei od 2012 roku. 

Wszyscy dobrze pamiętamy w jakich okolicznościach przejmowaliśmy władze w klubie. Było on wówczas pogrążony w kryzysie sportowym, organizacyjnym i finansowym – wspomniał Zamarlik –  Pamiętam jak ktoś w trakcie walnego zebrania podszedł do mnie i powiedział, że nie ma sensu reanimować trupa.  Ktoś inny jednak rzekł, że to nie trup tylko 80 latek z zawałem, którego trzeba postawić na nogi. I podjęliśmy się wraz z Agatą Michalską i Januszem Kmiecikiem tego karkołomnego wydawało się  zadania. Potem dołączali do nas kolejni chętni do pomocy ludzie jak Maciek Klimowski, Grzegorz Batkiewicz, Monika Hołowczak, Darek Piątek czy Gabryś Wolski.  To były długie i szalenie trudne 4 lata w trakcie których napotykaliśmy wiele problemów i przeszkód. Działaliśmy na tyle na ile nas było stać, na ile pozwolił nam czas i nasze rodziny. Natłok obowiązków każdego z nas spowodował, że podjęliśmy decyzję o rezygnacji i przekazaniu władzy komuś innemu. Myślę, że to dobry moment na to by  do klubu weszli ludzie z nowymi pomysłami. Oczywiście służymy – jeśli taka będzie wola naszych następców – swoją pomocą i doświadczeniem. Kończąc chciałbym podziękować wszystkim z którymi przez te lata współpracowaliśmy, zawodnikom, trenerom, rodzicom, ale też sponsorom i lokalnym władzom – zakończyły były już prezes MMKS Podhale.

Idzie młodość

Zamarlik kończąc swoją przemowę, na swojego następcę wskazał Tomasza Handzla. To 29 letni rodowity nowotarżanin, prywatnie biznesmen, jeden z właścicieli wyciągu narciarskiego „Zadział” oraz założyciel Akademii Sportu „Bzik”. Był jednym zgłoszonym kandydatem. Uzyskał poparcie 20 głosujących. 

Dziękuję wszystkim za zaufanie jakim mnie obdarzono. Od zawsze byłem i jestem wiernym kibicem hokeja  i naszego klubu. Ze sportem jestem związany od maleńkości. Wychowany zostałem w duchy rywalizacji fair-play  – mówi w swoim  pierwszym wystąpieniu Handzel – Jestem świadom tego jak trudne wyzwanie przede mną. Mam wiele pomysłów na to by skutecznie kierować klubem, również w kwestii pozyskiwania nowych źródeł finansowania.  Przede wszystkim jednak  będę za wszelką cenę dążył by wszyscy związani z hokejem w naszym mieście mówili jednym językiem. Chcę by znów zagościł dobry klimat dla tej dyscypliny. By dzieci nie tylko z naszego miasta, ale i całego regionu znów garnęły się do hokeja, by wróciła na niego moda  – dodał nowy prezes MMKS Podhale. 

Obok Handzla w skład sześcioosobowego zarządu weszli też wskazani przez niego; Artur Kasperek, Mariusz Rozmus, Dariusz Kwak, Mariusz Wcisło i Ryszard Łukasik. – To są ludzie którym w pełni ufam i jestem przekonany, że każdy z nich przyczyni się do rozwoju naszego  klubu – zaznacza Handzel. 

Niespójny statut. Zarząd bez prawa głosu 

Nadzwyczajne Walne Zebranie nie było się bez kontrowersji, które wynikły głównie z niejasnej interpretacji Statutu, na jakim winna opierać się działalność Stowarzyszenia jakim jest MMKS Podhale. Problem pojawił się chociażby przy wyborze zarządu łącznie z prezesem.  W jednym ze swoim paragrafów mówi on, że kandydatem do zarządu może być jedynie członek zwyczajny, czyli taki, który ma co najmniej ośmiomiesięczny staż w klubie. Takiego warunku nie spełniał ani Handzel, ani czwórka innych kandydatów do zarządu. Jak z tego wybrnięto? 

Ten punkt konsultowany był z prawnikiem. W statucie brak zapisu, który blokowałby możliwość startu w wyborach osób z zewnątrz. Dzieje się tak w momencie kiedy nie znajdzie się kandydat będący członkiem zwyczajnym klubu. Jednak przez osiem miesięcy, czyli do momentu kiedy nabędzie prawa członka zwyczajnego, taka osoba kieruje działalnością klubu, podejmuje prawomocne decyzje, ale nie ma prawa głosu przy ewentualnym walnym zebraniu – wyjaśnił pełniący rolę przewodniczącego zebrania, Jan Gabor. 

Wątpliwość budzi też brak podania przez Komisję Skrutacyjną łącznej ilość członków stowarzyszenia uprawnionych na dzień dzisiejszy do głosowania. Ograniczono się jedynie do podania ilości takich członków obecnych na sali. To jest o tyle istotne, że jeden z punktów statutu mówi, o tym że przy wyborze władz musi być obecnych co najmniej połowa członków zwyczajnych.  – Walne odbyło się w drugim terminie, co oznacza że frekwencja nie miała znaczenia – tłumaczono. To jednak do końca nie jest prawdą, bowiem punkt ten odnosi się jedynie do uznania Walnego Zgromadzenia za prawomocne. 

/mz

NT24TV 21.11.2016
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również