Matka zaginionego 9-latka miała 2,5 promila alkoholu
Bardzo duża ilość alkoholu mogła mieć znaczący wpływ na zaginięcie młodego Oliwiera, którego zakopiańska Policja szukała przez całą noc z niedzieli na poniedziałek. Nieodpowiedzialnej matce za narażenie życia i zdrowia dziecka na niebezpieczeństwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

W niedzielę 14 sierpnia wieczorem na policję zadzwoniła kobieta aby zgłosić zaginięcie swojego 9-letniego syna Oliwiera. Według relacji policjantów kobieta mówiła bardzo chaotycznie.
– Po kilkunastu minutach okazało się, co jest tego przyczyną. Kobieta, która zgłaszała, że nie wie, gdzie jest syn była kompletnie pijana. W jej organizmie podczas badania alkomatem zmierzono ponad 2.5 promila alkoholu. Jedyne informacje, jakie zdołano uzyskać, od kobiety to, jak wyglądało dziecko i że prawdopodobnie może znajdować się w domu, w którym nie ma prądu – informuje asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik tatrzańskiej Policji.
24 policjantów w nocy przeszukiwało pustostany i wiaty celem odnalezienia chłopca. Rano do poszukiwań dołączyli małopolscy policjanci, strażacy oraz wielu ochotników. Na szczęście dziecko udało się odnaleźć całe i zdrowe w dolnej części Krupówek.
– Dziecko było w towarzystwie kilku dorosłych osób. 9-latek trafił do szpitala, a policjanci zajęli się wyjaśnieniem okoliczności jego zaginięcia. Przeprowadzono oględziny domu, w którym dziecko spędziło noc oraz przesłuchano osoby, które w tym czasie w tym domu się znajdowały. Zgromadzony materiał tatrzańscy policjanci przekazali do zakopiańskiej prokuratury celem oceny prawnokarnej. 43-letnia matka dziecka może usłyszeć zarzut porzucenia małoletniego, za co grozić jej może kara więzienia nawet do lat 3 – zaznacza Roman Wieczorek.
Komentarze