Lawinowa akcja w Tatrach. Ratowany miał dużo szczęścia
Wczoraj o godzinie 17 do TOPR dotarło zgłoszenie od kobiety, której partner w trakcie wspólnego zjazdu na nartach w rejonie Siklawy na progu stawiarskim został porwany przez lawinę. Mężczyznę udało się odkopać spod 1,5 metrowej warstwy śniegu, a dziś w stanie dobrym został wypisany ze szpitala. Narciarze posiadali ABC lawinowe.

Na miejsce zdarzenia został wysłany śmigłowiec z trzema ratownikami, a dodatkowych dwóch ratowników wyruszyło z schroniska w dolinie Pięciu Stawów Polskich. Zanim ratunek TOPR dotarł na miejsce, kobieta zgłaszająca wypadek zaczęła przeszukiwanie lawiniska za pomocą detektora LVS.
Po dotarciu na miejsce okazało się, że nie udało jej się namierzyć sygnału poszukiwanego detektora i z racji niewielkich rozmiarów lawiny zaczęła sondować miejsce zasypania. Wkrótce natrafiła sondą poszukiwanego i zaczęła odkopywanie tuż przed przylotem śmigłowca. Ratownicy po upewnieniu się, że trafienie jest właściwe, przejęli odkopywanie mężczyzny spod ok. 1,5 metrowej warstwy śniegu.
Po 20 min. od zgłoszenia wypadku ratownicy TOPR dokopali się do głowy mężczyzny, który był nieprzytomny lecz z własnym oddechem. W trakcie dalszego odkopywania ratowany zaczął odzyskiwać przytomność i w poprawiającym się stanie został przetransportowany do zakopiańskiego szpitala. Dzisiaj wrócił już do domu w dobrym stanie.
Prawdopodobnie w trakcie wycieczki narciarskiej, w schronisku mężczyzna wyłączył detektor i zabrakło ponownego sprawdzenia czy oba detektory są w trybie nadawania po wyjściu z schroniska. Można więc mówić o wielkim szczęściu ratowanego, że został trafiony sondą przez partnerkę i w porę odkopany przez ratowników TOPR.
W Tatrach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego!!! Konieczne jest umiejętne planowanie wycieczek w Tatry – przypomina TOPR.
Komentarze