Kamery live
prognoza pogody

Krzyże Wolności i Solidarności za działalność opozycyjną – dla Tadeuszów Morawów: ojca i syna

22 listopada 2022 04:24
Wyciszenie Włącz dźwięk

KRAKÓW. W sali Urzędu Marszałkowskiego miała miejsce podniosła uroczystość – 17 osobom oraz 5 rodzinom odznaczonych pośmiertnie wiceprezes krakowskiego Oddziału Instytutu Pamięci narodowej Oddziału w Krakowie, dr Mateusz Szpytma rodem z Nowego Targu, wręczył prestiżowe Krzyże Wolności i Solidarności. Ewenementem jest sytuacja, w której Krzyżami zostały uhonorowane dwie osoby z jednej rodziny. A tak zdarzyło się w przypadku Tadeuszów Morawów – seniora i juniora.

Krzyż Wolności i Solidarności to odznaczenie cywilne, nadawane przez Prezydenta Rzeczypospolitej na wniosek prezesa IPN-u, za działalność opozycyjną poza strukturami legalnej „Solidarności”, w konkretnym okresie naszej narodowej historii: od 1956 do 1989 roku,. Obowiązek udokumentowania takiego zaangażowania wnioskowanych do odznaczenia osób spoczywa na IPN-ie.

Zacznijmy od Tadeusza Morawy seniora, ps. „44”, żołnierza Armii Krajowej, później zastępcy szefa „Brygad Wywiadowczych” organizacji Wolność i Niezawisłość na powiat nowotarski, w ’47 roku skazanego przez komunistyczny sąd na 10 lat więzienia. Wyrok odsiadywał m.in. w osławionych Wronkach. Zwolniony w 1956 roku, po odbyciu prawie całej kary, zajął się on propagowaniem dobrego imienia Armii Krajowej, organizowaniem Mszy za Ojczyznę i innych patriotycznych akcji. Podjął też inicjatywę odbudowy w Kopca Wolności w Nowym Targu. Większość odznaczeń nadał mu rząd londyński.  

Pośmiertnie przyznany Krzyż Wolności i Solidarności w imieniu mamy, wdowy po Tadeuszu Morawie seniorze, odbierała córka, Krystyna Morawa-Fryźlewicz.

Razem z rodzeństwem Morawów Krzyże Wolności i Solidarności odbierali m.in. Jan Duda – poseł z Sądecczyzny oraz  mieszkająca w Krakowie Jadwiga Rozalia Martyna z domu Ostafin, prawie 90-letnia dziś córka kpt. Józefa Ostafina, skazanego w procesie drugiego Zarządu organizacji WiN na karę śmierci. Wyrok wykonano 13. października ’47 roku.

W przypadku Tadeusza Morawy juniora IPN brał pod uwagę działalność prowadzoną podczas studiów w krakowskiej Akademii Rolniczej, czyli okres wprowadzenia stanu wojennego, następujących po nim wypadków i demonstracji ulicznych z okazji rocznic 3 Maja i 11. Listopada, także towarzyszących Mszom za Ojczyznę w Krakowie-Mistrzejowicach. Nielegalna działalność polegała na kolportażu ulotek drukowanych przez kolegów, często przywożonych do Nowego Targu i przekazywanych głównie środowisku nauczycielskiemu. W tę działalność zaangażowana była cała rodzina Morawów.

Demonstracji ulicznych na terenie Krakowa, w których brał udział ówczesny student, było w tym okresie około 100. Te najbardziej dramatyczne i odważne odbywały się w Nowej Hucie, ze względu na udział robotników. Nieraz – jak po zastrzelonego przez Służbę Bezpieczeństwa 20-letniego elektryka z Huty im. Lenina – Bogdana Włosika – rozruchy trwały i 3 dni. Zomowcy wybijali szyby, używali gazów łzawiących, polewali wodą. Kto ze studentów został złapany – musiał się liczyć z wyrzuceniem ze studiów.

Dla Tadeusza Morawy juniora najbardziej pamiętny był strajk głodowy w Krakowie-Biżanowie, zorganizowany 4 miesiące po zamordowaniu ks. Jerzego Popiełuszki. Tam poznał osobiście Annę Walentynowicz – Solidarność. Z tego strajku zachował on liczne pamiątki, dedykacje i dokumentację zdjęciową.

– Ale utkwiła mi też w pamięci postać szerzej nieznana: Edmund Bałuka – mówi Tadeusz Morawa. – Był to przywódca taki jak Wąłesa, tylko w roku 70-tym w Szczecinie. Później nielegalnie – czy w inny sposób – opuścił Polskę i z wyspy Bornholm prowadził na teren kraju akcje balonowe. Był też redaktorem pisma „Szerszeń”. W ’81 roku, znów nielegalnie, wrócił do Polski, a w ’85-tym przybył na ten strajk razem z Anną Walentynowicz i napisał mi taką dedykację: „Panu Tadeuszowi Morawie – ani jeden krok do tyłu. Żyć na klęczkach to hańba”. Do dziś staram się być wierny tym słowom.

Z nowotarskich działaczy Krzyżami Wolności i Solidarności wcześniej odznaczeni zostali śp. Władysław Skalski, Wojciech Szopiński i Krzysztof Owczarek. Na uroczyste wręczenie w Krakowie został również zaproszony wójt gminy Ochotnica Dolna, Tadeusz Królczyk, co wiąże się z zamysłem upamiętnienia „krwawej wigilii” 1944 roku. 

Fot. IPN O. Kraków, Marek Zapała, asz

 

Anna Szopińska 22.11.2022
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również