Burza medialna, jaka zapanowała po wczorajszym wystąpieniu premiera RP Mateusza Morawieckiego, spowodowana była w głównej mierze skumulowaniem ferii dla wszystkich województw w jednym terminie. Wieczorem, na antenie Telewizji Polsat, do niejasności związanym z sezonem zimowym – jakie powstały po wypowiedzi premiera – odniósł się Jarosław Gowin.

– Skoro branże turystyczna i hotelarska są zamknięte, to wydaje się oczywiste, że będzie to też dotyczyć wyciągów narciarskich – powiedział w programie Polsatu “Gość Wydarzeń” wicepremier.

Sytuacja z pozoru może wyglądać na jasną, jednak trzeba zauważyć, że obowiązujące przepisy o zamknięciu branży hotelarskiej i turystycznej mają potrwać do 27 grudnia bieżącego roku. Tymczasem przyszłoroczne ferie zimowe mają rozpocząć się 4 stycznia. To, czy stoki narciarskie (jak i restauracje, hotele, baseny termalne itd) zostaną otwarte po 27 grudnia, zależeć będzie od sytuacji epidemiologicznej w Polsce. Jeżeli w okresie Świąt Bożego Narodzenia średnia z siedmiu ostatnich dni będzie wynosić poniżej 9 tysięcy zachorowań na COVID-19, wówczas ponownie zostaną przywrócone przepisy sanitarne obowiązujące w żółtej strefie. A to oznaczać będzie ponowne otwarcie branży turystycznej i hotelarskiej na Podhalu.

Pozostaje pytanie czy właścicielom stoków narciarskich będzie opłacało się otwierać wyciągi na dwa tygodnie ferii, które w przyszłym roku wyjątkowo rozpoczną się 4 stycznia a zakończą 17 stycznia.

Co z nowotarskimi stokami narciarskimi, w jakiej sytuacji znaleźli się ich właściciele oraz co z nowopowstałym Centrum Narciarstwa Biegowego w Klikuszowej – o tym powiemy w najbliższym Przeglądzie Tygodniowym.