Organizatorami II Biegu po(d) choinkę były oczywiście Nadleśnictwo Nowy Targ i Podhalańska Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa. Lasy Państwowe użyczyły mu gościny w swojej bazie, rozpalając tam ogniska i zapewniając poczęstunek (z gorącym bigosem, grillem itd). Tym sposobem chcą zachęcić ludzi do zdrowego stylu życia, plenerowych rozrywek, korzystania z rowerowych i narciarskich ścieżek, a przy okazji – do dobroczynności.

Tam też odbywała się sprzedaż choinek. Kto wystartował w biegu lub w marszu nordic-walking, mógł taką choinkę prosto z lasu wygrać. W nagrodę przypadły one 6 najlepszym biegaczkom i biegaczom (identycznie, jeśli chodzi o uczestników i uczestniczki marszu nordic-walking). Pewna ilość choinek była przeznaczona do rozlosowania. Inni mogli sobie choinkę nabyć (po protekcyjnych cenach oczywiście).

Dzieciaki natomiast przez trzy godziny mogły w bazie Nadleśnictwa liczyć na zabawy i rozrywki. Wpisowego, tradycyjnie, nie było, a każdy uczestnik dostał jeszcze stylowy medal wypalany na drewnie. Zamiast wpisowego mile widziane były wszelkie dary – w postaci artykułów żywnościowych, środków czystości i artykułów plastycznych dla dzieci. Zbiórkę darów i datków wolontariusze prowadzili tego dnia także w dwóch innych punktach: w supermarkecie E.Leclerc przy ul. Składowej i w Hali Handlowej przy ul. Ludźmierskiej.

Zbiórki służyły temu, by – biegnąc „po choinkę”, przyjść również do potrzebujących z czymś „pod choinkę”. Ta symbolika zawarta jest w logo, które stworzyli uczestnicy zajęć w Środowiskowym Domu Samopomocy „Promyk”. Charytatywna część imprezy to niejako kontynuacja Akcji „Serce za serce”, zainicjowanej dwa lata temu na nowotarskim rynku przez studentów ochrony środowiska PPWSZ. Zebrane dary zostały wtedy przekazane dla Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej. Teraz mają wesprzeć podopiecznych „Chatki” i „Promyka”.

Choinki przygotowane przez Nadleśnictwo sprzedawały się dobrze, a idea Biegu zgromadziła biegaczy i maszerów, wyczynowców i amatorów, starszych i młodszych. Niektórzy startowali rodzinnie. Było ich w sumie nieco mniej niż ubiegłego roku. Wyraźnie odczuwalny mróz spowodował, że startowali tylko najwytrwalsi. Ale i tych było całkiem sporo.

Krótka, intensywna rozgrzewka i… „ogary poszły w las”. Jako pierwsi 300-metrowy odcinek przebiegli ci, dla których organizowana jest zbiórka, czyli podopieczni „Chatki” i „Promyka”, także uczniowie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego Nr 1, w liczbie 23. Po nich w 5-kilometrową trasę ruszyli uczestnicy marszu nordic-walking, a było ich 20. Chwilę później wystartowało 75 biegaczy, wśród nich – sporo wytrawnych zawodników, ale też amatorów z sukcesami i ambitnych młodych klubowiczów.

Czas biegaczy mierzyli leśnicy, na mecie witali kończących trasę kibice, krewni, znajomi i oczywiście ks. rektor PPWSZ – Stanisław Gulak. Najmłodszą uczestniczką Biegu była 7-letnia Marysia Iwanek z Rabki-Zdroju, która – startując wraz z ojcem – pokonała 5-kilometrową trasę w całkiem dobrym czasie 37 minut i 53 sekund. Najstarszym uczestnikiem był członek Uniwersytetu Trzeciego Wieku i pracownik Urzędu Miasta – Krzysztof Voit.

Najszybciej, w 17 min. 55 s., linię mety osiągnął 16-letni Mateusz Buksa, zawodnik MKS Rabka Zdrój Korzeniowski.pl, który w zeszłorocznym Biegu był trzeci. Zaraz po nim, z czasem 18 min. 16 s., równocześnie dobiegli zeszłoroczny triumfator Piotr Biernawski z Nowego Targu i Michał Talaga z Raby Wyżnej. Czwarty był Piotr Huzior z Nowego Targu, piąty – Maciej Nowak z Łopusznej, a szósty – Łukasz Łoboda – kolejny rabianin.

Wśród pań triumfowała niepokonana i w ubiegłym roku Edyta Michalik z Białej Niżnej k. Nowego Sącza, z czasem 21 min. 57 s. Na kolejnych miejscach uplasowały się 18-letnia Marta Sosińska z Białego Dunajca, Aleksandra Misiura z Nowego Targu, 16-letnia Patrycja Karciarz z Białego Dunajca, Eliza Wojtasik z Krakowa i Anna Gąsienica-Roj z Zakopanego.

Po II edycji wyraźnie widać, że sympatyczna i wcale nie masowa przedświąteczna impreza w Nowym Targu staje się całkiem poważną konfrontacją najlepszych zawodników w regionie.

opr. asz