Kamery live
prognoza pogody

Góralska mitologia, Królestwo Przyrody, czary i opowieść fantasy we „France”

21 lipca 2022 15:46

NOWY TARG. Dla autorki, Marii Frycz-Żółtek, „Franka” to książka napisana z myślą o czytelnikach w wieku od 11-12 lat do 100 lat. Zarazem literacki debiut i spełnienie marzeń o tworzeniu, o wcieleniu w powieść przesłania miłości i szacunku do przyrody, przekonania o więzi z przodkami, rozmiłowania w góralskiej tradycji.

Góralska mitologia, Królestwo Przyrody, czary i opowieść fantasy we „France”

Na spotkanie z autorką i jej dziełem zaprosili Burmistrz Nowego Targu i „miastowy” Oddział Związku Podhalan, godnie ugaszczając przybyłych w swojej Izbie.

„Franka” to pięknie wydana, fantastycznie przez Krzysztofa Krajewskiego zilustrowana prawie 240-stronicowa powieść, złożona z rozdziałów tak krótkich, że czytanie nie może znużyć nawet najbardziej niecierpliwych nastolatków. Na jej kartach ożywają góralskie mity, jednym z bohaterów staje się Tomasz Chlipała z Lubomierza zwany Bulandą, który przeszedł do legendy jako ostatni gorczański czarownik, mędrzec i znachor. Swojej tajemnej wiedzy i umiejętności nie przekazał nikomu, jako że córka zmarła w młodym wieku, a zięć nie dawał nadziei, że wykorzysta taką sukcesję dla dobra ludzi. Bulanda był pradziadem męża autorki, a historię tej niezwykłej postaci usłyszała ona od swojego teścia.   

Tytułowa bohaterka, nastoletnia dziewczyna, która wzięła imię od św. Franciszka, też jest wyjątkowa, jako że słyszy mowę zwierząt, ptaków i drzew, rozmawia z nimi. Oddaje się też sportowym pasjom: narciarstwu, saneczkarstwu, psim zaprzęgom. Obdarowana super mocami staje się Łączniczką między światem ludzi a Królestwem Przyrody. Moce rosną, gdy staje się dziedziczką magicznego kuferka. Właśnie France przypada misja stanięcia do walki z siłami ciemności, zła i pustki w obronie tego Królestwa.

Ma też powieść swoich zwierzęcych bohaterów – z determinacją ratowanego przez Anię Szewczyk kucyka Luisa i towarzyszącego France psa husky’ego o symbolicznym imieniu Togo.

Maria Żółtek – wychowana pod Tatrami, przez lata nauczycielka angielskiego w Zakopanem, równie pełna sportowych pasji jak bohaterka jej książki, teraz pracująca wśród hiszpańskojęzycznej młodzieży w Chicago, dokąd pojechała za mężem i osiadła – przyjechała do Polski, żeby spełnić swój literacki zamysł i marzenie.

Na sympatycznych i ciekawych posiadach z wieloma gośćmi jej książka wydana z pomocą b. prezesa Związku Podhalan, teraz redaktora Radia Kraków, Macieja Motora-Greloka i Roberta Kowalczyka; przy wsparciu Związku Podhalan w Polsce i w Ameryce, gminy Mszana Dolna i Miasta Zakopane – prezentowana była wcześniej w Mszanie Dolnej, z zakopiańskim „Czerwonym Dworze”, w Krakowie i Waksmundzie. W stolicy Podhala została przyjęta ciepło i z dużym zaciekawieniem. Wśród licznych pytań do autorki padały sugestie, że powieść o France jest znakomitym materiałem co najmniej na etiudę filmową.  

(asz)

 

 

 

 

Anna Szopińska 21.07.2022
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również