Gmina Nowy Targ gasi światło
Rozległa, licząca 21 miejscowości gmina wiejska Nowy Targ była zmuszona podjąć drastyczne decyzje o wyłączeniach oświetlenia ulicznego w godzinach nocnych. Lampy na ulicach sołectw gasną od 3 października.
Teraz ta największa z podhalańskich gmin korzysta z usług Tauronu jako dostawcy rezerwowego. A spowodowała to wyjątkowo trudna sytuacja, w jakiej się znalazła.
– My od początku bieżącego roku mieliśmy już umowy z dwoma dostawcami – mówi Marcin Kolasa, wicewójt gminy Nowy Targ. – Jeden i drugi rozwiązał umowę ze względu na duży wzrost cen. W trybie negocjacji podpisaliśmy więc umowę z firmą Tauron, która jest takim dostawcą o charakterze państwowym, gdy nie ma dostawców komercyjnych. Natomiast stawka drastycznie wzrosła. W porównaniu do roku poprzedniego, gdy mieściła się w granicach 30 – 50 gr za kilowat, teraz wynosi 2 zł 50 gr.
W przyszłym roku gmina znów ogłosi przetarg na dostawę energii, ale już w tej chwili – rozeznając sytuację w swoich grupach zakupowych – słyszy o cenie nawet 2 zł 90 gr za kilowat przy umowach dwuletnich.
– Dlatego wstrzymaliśmy się z podpisaniem umów na rok następny – tłumaczy wicewójt. – Mam nadzieję, że po zimie te stawki spadną. Czekamy też na realizację zapowiedzi rządu, który mówi o cenach gwarantowanych również dla samorządów. To by nam dużo pomogło. Będziemy też składali wnioski o rekompensatę dla obiektów „wrażliwych”, bo ten projekt został już przyjęty.
Wstępne gminne wyliczenia wskazują, że rekompensata za lata 2021/22 może realnie sięgnąć 20-stu a nie 40-stu procent cen dzisiejszych.
Jeśli w ubiegłym roku gmina płaciła za prąd łącznie 700 – 800 tys. zł, tak przy dzisiejszych kalkulacjach na rok następny – zakładając cenę ok. 2 zł 90 gr za kilowat – musiałaby zapłacić ok. 4 milionów 700 tys.
– Jest to dla nas duży problem, ale – jak inne samorządy – musimy się z tym wyzwaniem zmierzyć – zapowiada gospodarz gminy. – Prawdopodobnie odbije się to na zamierzeniach inwestycyjnych, chyba, że sytuacja się unormuje i te stawki spadną.
Od pewnego czasu oświetlenie uliczne nocą wyłączają już – w rożnych godzinach – gminy Łapsze Niżne, Szaflary, Raba Wyżna. Gmina Nowy Targ jest wśród nich największą. W jej przypadku godziny wygaszania były konsultowane z sołtysami i przedstawiane na zebraniach z mieszkańcami, którzy wykazali zrozumienie. Choć łatwo im nie będzie, gdyż część pracuje na drugą zmianę i dojeżdża wieczorami.
– U nas te wyłączenia będą od godz. 22.00 do 5.00 rano –informuje wicewójt. – Dyskutujemy jeszcze wariant 23.00 – 6.00, bo były takie głosy na zebraniach wiejskich w Dębnie, w Nowej Białej, Obidowej. Niemniej taka decyzja została podjęta i jeśli operator zdąży to zrobić o czasie – prąd będzie wyłączny w godzinach nocnych. Oczywiście wiąże się to z rożnymi niedogodnościami dla mieszkańców. Są to też kwestie bezpieczeństwa. Wiemy, że ta decyzja nie jest przez wszystkich do końca akceptowalna i komfortowa. Dla nas też. Natomiast na dzisiaj jesteśmy w sytuacji bez wyjścia. Musimy szukać oszczędności, bo inaczej w przyszłorocznym budżecie trudno nam będzie zabezpieczyć środki na jakiekolwiek nowe inwestycje.
Według wstępnych ustaleń z Tauronem, miejsca szczególnie niebezpieczne – jak przejścia dla pieszych – pozostaną oświetlone, jeśli tylko będą takie możliwości techniczne. O zamierzonych wyłączeniach zostały odpowiednio wcześniej powiadomione policja i straż pożarna.
Przyczyną trudnej sytuacji bardzo rozległej gminy z 21 miejscowościami jest bardzo rozbudowana sieć oświetlenia ulicznego. Na koszty wpływają też duże odległości między osiedlami. Ostatnio – na wniosek mieszkańców – wiele fragmentów oświetlenia zostało dobudowanych. A latarnie stoją gęsto, bo przepisy prawa wymagają, by światło jednej lampy nakładało się na światło drugiej. Ze względu na te wymogi i połączenie szeregowe nie da się więc gasić co drugiej. Równocześnie gmina przymierza się do dużej modernizacji oświetlenia – z pomocą może Tauronu, może środków rządowych – by działające jeszcze lampy sodowe zmienić na ledowe, pobierające znacznie mniej energii.
(asz)
fot. rm
Komentarze