Gazowy niepokój w rejonie Waksmundzkiej
NOWY TARG. Cały wieczór strażacy wraz pracownikami pogotowia gazowego kontrolują piwnice domów przy ul. Waksmundzkiej, na odcinku od ul. Św. Doroty do Harcerskiej. Profilaktycznie został tam wyłączony dopływ prądu. Działają siły sześciu strażackich zastępów.
Przyczyną było zgłoszenie od jednej z mieszkanek, że w piwnicy, w pobliżu rury doprowadzającej gaz do budynku, wyczuwalny jest jego zapach.
Jak informuje st. kpt. Krzysztof Batkiewicz z nowotarskiej PSP, na odcinku zagrożonym awarią zaangażowane są zastępy z nowotarskiej JRG, z miejscowej OSP i OSP z Waksmundu. Gazownicy będą wycinali fragment sieci, próbując zlokalizować miejsce awarii. W piwnicy jednego z budynków odnotowano obecność gazu, co oczywiście nie powinno mieć miejsca. Nie było jednak zagrożenia wybuchem. Nie zachodziła też potrzeba ewakuacji mieszkańców. Teren akcji odgrodzono słupkami i wstrzymano ruch.
Poniedziałek jest feralnym dniem dla rejonu Waksmundzkiej. Od rana gazownicy likwidowali awarię sieci stwierdzoną między skrzyżowaniem z ul. Św. Doroty a skrzyżowaniem z ul. Legionów Józefa Piłsudskiego. Ten odcinek był przez pewien czas zamknięty dla ruchu. Wieczorem pogotowie gazowe i strażaków poderwał kolejny sygnał. Wtedy już dowództwo zadysponowało strażackie jednostki.
Mieszkańcy tej okolicy są tym bardziej wyczuleni na zagrożenie wybuchem, że mają w pamięci tragedię z grudnia 2008 r., kiedy jeden budynek legł w gruzach, drugi został uszkodzony, śmierć poniosły dwie osoby, a kilka zostało rannych.
(asz)
Komentarze
W 2008 właśnie w tamtej okolicy 1 budynek wyleciał w powietrze a też nie był podłączony do instalacji. Nawet na jednym zdjęciu jest brak tego budynku. Także nic dziwnego że tamci mieszkańcy są przewrażliwieni na zapach gazu.
Gdzie pan tam widział rurę od gazu i nie w jednym domu tylko w paru było stężenie tam gdzie było największe gazu nie ma
Panie redaktorze ten budynek nie ma przyłącza gazowego trochę więcej rzetelnośći dziennikarskiej