Finisaż wystawy „Dowody istnienia życia” Dariusza Guńki w Nowym Targu
„Dowody można spreparować na różne sposoby. Ja spreparowałem własne, żeby przypomnieć sobie, że żyję” – mówi Dariusz Guńka, autor wystawy „Dowody istnienia życia”, której finisaż odbył się w Spółdzielczym Domu Kultury w Nowym Targu. Jego pastelowe kompozycje, inspirowane mikroświatem oglądanym pod mikroskopem, to artystyczna próba uchwycenia tego, co niewidzialne – i bardzo ludzkie.

W piątkowy wieczór, 28 marca, w holu Spółdzielczego Domu Kultury w Nowym Targu odbył się finisaż wystawy pasteli autorstwa Dariusza Guńki. Ekspozycja zatytułowana „Dowody istnienia życia” była pierwszą prezentacją prac artysty w tej technice.
Dariusz Guńka jest absolwentem Liceum Plastycznego im. Antoniego Kenara w Zakopanem, gdzie ukończył kierunek snycerstwo, oraz Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu, gdzie studiował rzeźbę, specjalizując się w metaloplastyce. Choć na co dzień zajmuje się głównie pracą z metalem, pastelami postanowił zająć się jako formą „lżejszą fizycznie, ale równie wymagającą skupienia”. Inspiracją do powstania cyklu była obserwacja preparatów mikroskopowych.
– Pomysł na wystawę pojawił się w zasadzie w momencie, gdy spojrzałem na swój zakurzony mikroskop. Postanowiłem połączyć obrazy z mikroskopu z techniką pasteli, która sprawiała mi przyjemność już 14 lat temu – wyjaśniał artysta podczas spotkania z publicznością.
Wystawa składa się z piętnastu prac, wykonanych w technice pasteli połączonej z tuszem.
– Są to w zasadzie dowody na podstawie dowodów, bo preparaty, które oglądałem – tkanki, mięśnie, błony – są fragmentami, wycinkami, dowodami na to, że żyjemy. Ja chciałem przetworzyć te dowody na swój sposób – tłumaczył Guńka.
Kolor, który pojawia się intensywnie w jego pastelach, jest według niego formą odskoczni od codziennej pracy z metalem.
– Kolor w rzeźbie nie odgrywa zbyt dużej roli, więc tutaj miałem możliwość, żeby go pokazać w zupełnie inny sposób. Trochę się wyżyć, ale i oderwać od codziennych spraw – mówił artysta.
Dariusz Guńka podkreślił również znaczenie mikroświata, który zwykle pozostaje niewidoczny gołym okiem:
– W nas dzieją się bardzo piękne rzeczy – wszystkie tkanki, mięśnie naprawdę są interesujące i tworzą ciekawe kompozycje. I te kompozycje chciałem utrwalić na swoich pracach – podkreślał.
Komentarze