Fenomen Ginczanki w BWA Jatki. Wieczór literacki pełen refleksji
Zuzanna Ginczanka, zapomniana poetka o niezwykłej wrażliwości, była bohaterką czwartkowego wieczoru literackiego w Galerii Sztuki BWA Jatki w Nowym Targu. W ramach cyklu „Mam Wam coś do powiedzenia” Bogusław Pachniowski przybliżył jej twórczość, a uczennice Prywatnego Liceum Ogólnokształcącego dla Młodzieży zaprezentowały wybrane wiersze.

W czwartek, 13 marca, w Galerii Sztuki BWA Jatki w Nowym Targu odbył się wyjątkowy wieczór literacki poświęcony Zuzannie Ginczance – poetce o niezwykłej wrażliwości, której twórczość przez lata pozostawała na marginesie polskiej literatury. Spotkanie zatytułowane „Fenomen Ginczanki” poprowadził Bogusław Pachniowski, a wiersze poetki zaprezentowały uczennice Prywatnego Liceum Ogólnokształcącego dla Młodzieży: Justyna Małuch, Amelia Piątek i Izabela Sojka.
Wieczór odbył się w ramach cyklu „Mam Wam coś do powiedzenia”, którego celem jest popularyzacja postaci i zjawisk kulturalnych. Pachniowski, znany lokalny pasjonat literatury, podkreślił, że powrót do tej tematyki był dla niego szczególnie istotny. – Pomysł zrobienia tego programu padł dawno, ale to też jest chyba taka inspiracja Pani Ani, naszej Ani, która chyba zechciała wyrwać mnie z polityki i wrócić na wolę literatury. (…) Wolę literaturę, Drodzy Państwo, wolę literaturę – przyznał prowadzący.
Zuzanna Ginczanka, której życie brutalnie przerwała wojna, pozostawiła po sobie poezję przepełnioną młodzieńczą radością tworzenia, ale także głęboką refleksją nad słowem. Jak podkreślał Pachniowski, jej twórczość jest fenomenem – od najmłodszych lat pisała z pasją i publikowała swoje wiersze, w przeciwieństwie do wielu młodych twórców, którzy pozostawiają swoje pierwsze teksty w szufladzie. – Wszystko, co dziewczynka napisała od momentu, kiedy na gazetce szkolnej podniosła najpierwszy wiersz w trzydziestym pierwszym roku, kiedy miała… Wszystko się należy mówić. Wszystko – podkreślał prowadzący, wskazując na wyjątkowość jej talentu.
Wieczór w BWA Jatki miał jednak nie tylko charakter literackiej analizy, ale także inspiracji do samodzielnych poszukiwań. – Mam nadzieję, że wyjdziecie stąd (…) z takim pewnym zainteresowaniem, że może gdzieś tam sięgniecie, znajdziecie, wyszukacie, przeczytacie coś więcej. Naprawdę warto. Naprawdę warto czytać i wiersze tej osoby – mówił Pachniowski.
Pomimo że o poetce pisały tak wielkie postaci jak Julian Tuwim czy Michał Głowiński, jej dorobek nadal nie jest powszechnie znany. Prowadzący spotkanie, wraz z uczestniczkami wydarzenia, zastanawiał się, dlaczego twórczość Ginczanki wciąż pozostaje w cieniu i czy uda się przywrócić jej należne miejsce w kanonie polskiej poezji.
Czwartkowy wieczór w Nowym Targu był próbą przypomnienia i docenienia tej niezwykłej poetki. Wiersze Ginczanki, interpretowane przez młode lektorki, wybrzmiały z nową siłą, podkreślając jej nieprzemijający talent i emocjonalną głębię.
Komentarze