Kamery live
Kamery live
prognoza pogody
ntvk

Egzaminator nie pójdzie do aresztu

Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o tymczasowy areszt dla Edwarda R., egzaminatora podejrzanego o nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym. Na czas prowadzenia śledztwa, zastosowane zostaną wobec niego tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze, tj. poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. złotych, dozór policyjny raz w tygodniu, zawieszenie w wykonywaniu zawodu instruktora i egzaminatora, zakaz opuszczania kraju i zatrzymanie prawa jazdy. Wniosek rozpatrzono dzisiaj – dokładnie w dniu pogrzebu 18-letniej Angeliki, ofiary tragicznego wypadku. 

Egzaminator nie pójdzie do aresztu

Wtorkowa decyzja sądu nie oznacza jednak, że 62-letniemu Edwardowi R. nie grozi więzienie. Nadal ma status podejrzanego, w którego sprawie toczy się śledztwo. Za przestępstwo, które mu się zarzuca – nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym – grozi mu kara pozbawienia wolności w wymiarze od 6 miesięcy do 8 lat.

Egzaminatora broni krakowski adwokat Władysław Pociej, który swego czasu zasłynął w mediach jako obrońca kierowcy po kolizji z samochodem BOR wiozącym premier Beatę Szydło. 

Edward R. usłyszał zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym w dniu wczorajszym. Przyznał się do czynu – tj. do tego, że przebywał w tym czasie w samochodzie z kursantką oraz że w czasie trwania egzaminu nie podjął manewru hamowania po zignorowaniu przez egzaminowaną znaku stop i tzw. krzyża św. Andrzeja przed przejazdem, natomiast nie przyznał się do winy. 

-Przedstawił okoliczności, które jego zdaniem wskazywały na to, że zrobił tyle, ile mógł zrobić, ale pomimo tego nie uniknął katastrofy – mówił podczas konferencji prasowej prokurator rejonowy Józef Palenik. 

Egzaminator z zarzutem (video)

Powołując się na praktykę egzaminatorów, podejrzany powiedział podczas przesłuchania, że po stwierdzeniu złamania przez kursantkę istotnego przepisu ruchu drogowego, miał zamiar zatrzymać auto po przejechaniu torów i wówczas oznajmić jej, że nie zdała egzaminu. Samochód jednak wcześniej zatrzymał się na środku przejazdu – być może na skutek złej koordynacji hamulca i sprzęgła. Podejrzany zeznał, że sam nie nacisnął pedału hamulca, auto zgasło „z przyczyn przez niego niezawinionych”, oraz że podjął (dziewczyna również) próbę uruchomienia pojazdu, niestety nieudolną. Twierdzi, że nie zauważył od razu nadjeżdżającego pociągu – co może go obciążać jako winnego. Nie pamięta czy wydał zdającej polecenie ucieczki. Opuścił samochód licząc na to, że uda się go jeszcze przepchnąć do przodu lub do tyłu. 

-Zapewne nie zachowywał się od początku do końca właściwie, dlatego jest zarzut, dlatego śmiem przypuszczać, że będzie postępowanie karne finalizowane aktem oskarżenia, choć byłoby niepoważne, gdybym teraz to przesądzał – mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej prokurator rejonowy Józef Palenik. 

Na wniosek biegłego, prokuratura planuje przeprowadzić eksperyment z udziałem podejrzanego w tym samym miejscu, przy podobnych warunkach i widoczności. Będzie to stanowiło istotny materiał dowodowy. 

Wyjaśnienia podejrzanego będą analizowane pod kątem zgodności z pozostałym materiałem dowodowym, który jest dość bogaty, bowiem zdarzenie zarejestrowały co najmniej trzy kamery: w pojeździe egzaminacyjnym, w pociągu i na budynku przemysłowym. Są też świadkowie wypadku, którzy jako pierwsi wezwali pomoc i sami próbowali jej udzielić. 

/os

 

 

os 28.08.2018
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

2 komentarze
Pytanie o tabu 10:38 29.08.2018

Piękne ujęcie na zdjęciu tytułowym. Maszynista z daleka widział co się dzieje na torach. Ciekawe jak długa jest droga hamowania składu bo widok jest dość daleki w linii prostej.

CM 22:48 28.08.2018

Jak można tak długo zwlekać z wyrokiem? Mają twarde dowody co się stało w trakcie wypadku w postaci kamery z auta. Kamera rejestruje dźwięk i obraz i to na jej podstawie powinien już dawno zapaść wyrok! Czego oni szukają? Po co próba eksperymentu?

Zobacz również