Kamery live
prognoza pogody

Czy uda się zablokować budowę wieży na Buflaku? Nowe przepisy utrudnią starania mieszkańców

25 maja 2022 22:42

Posiedzenie Komisji Finansów, Gospodarki Komunalnej i Rozwoju rozpoczął dziś problematyczny temat związany z planami budowy na Buflaku wieży telekomunikacyjnej przez firmę Emitel. W sali obrad pojawili się mieszkańcy osiedla, przerażeni wizją powstania masztu w okolicy swoich domów i coraz bardziej ograniczonymi możliwościami skutecznego zablokowania inwestycji. Na mocy ministerialnego rozporządzenia, które wchodzi w życie z dniem 4 czerwca br., budowa takich obiektów została bowiem wykluczona jako potencjalnie znacząco oddziałująca na środowisko. W tym konkretnym przypadku oznacza to wyłączenie miejskiego samorządu z całego postępowania. 

Czy uda się zablokować budowę wieży na Buflaku? Nowe przepisy utrudnią starania mieszkańców

“Próbowaliśmy wszelkich możliwych sposobów”

O dotychczas podejmowanych przez miasto krokach w tej sprawie informował Paweł Maczek, naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Spraw Lokalowych:

-Wychodząc naprzeciw państwa prośbom znalazły się i opinia, i prośby do Samorządowego Kolegium Odwoławczego o przesunięcie terminu, który narzuciło, stwierdzając jednocześnie, że postępowanie jest przewlekle prowadzone. Niestety, mamy tutaj ręce związane, SKO nie reaguje na żadne nasze prośby. 

– Nakłanialiśmy inwestora, aby poszukał innej lokalizacji – mówił burmistrz Grzegorz Watycha – Ze strony mieszkańców były też podjęte próby wskazania innej nieruchomości, na której taka wieża mogłaby powstać bez tego negatywnego oddziaływania na otoczenie. Inwestor wskazał dość szeroki krąg obszaru, w którym ta wieża według jego potrzeb powinna powstać, żeby zaspokoić z kolei potrzeby użytkowników – bo oni odpowiadają na zapotrzebowanie, pokrycie terenu sygnałem i mają ku temu narzędzia. Mają wsparcie instytucji choćby bankowych, które podpierały całe te przedsięwzięcia w celu sprawnej obsługi, informatyzacji, przepływu sygnału i bajtów. SKO zupełnie się z tym naszym podejściem nie zgadzało, wręcz przywoływało do wydania rozstrzygnięcia korzystnego dla inwestora.  

-Próbowaliśmy wszelkich możliwych sposobów, m.in. w piśmie do spółki Emitel poprosiliśmy, żeby skierowała swój wniosek o wskazanie nieruchomości zamiennej do wójta gminy Nowy Targ. Wójt skierował wniosek spółki Emitel pod obrady komisji skarg, wniosków i petycji. Nie znam wyników prac komisji jeszcze. Generalnie chodzi o wzmocnienie sygnału od strony Klikuszowej, dlatego zasadnym jest, że być może taka nieruchomość na tym terenie się znajdzie – mówił pan naczelnik. 

“Nadrzędne interesy panów w garniturach z Warszawy są najważniejsze”

Teraz, na mocy nowych przepisów, które wchodzą w życie od dnia 4 czerwca br. miasto zostanie już jednak całkowicie wyłączone z udziału w postępowaniu. 

-My na szczeblu lokalnym, Rady nie możemy nic zrobić – planem miejscowym, niczym. Nastąpiła zmiana przepisów i te przepisy wkrótce wchodzą w życie – wyjaśniał pan burmistrz. 

-Rozporządzenie Rady Ministrów spowodowało, że przedsięwzięcia dotyczące budowy jakichkolwiek wież, anten sektorowych i radiolinii zostały wykreślone jako te mogące potencjalnie znacząco oddziaływać na środowisko i tym sposobem burmistrz miasta został wyłączony z postępowania, dlatego że takie przedsięwzięcia nie będą wymagały decyzji środowiskowej. Niestety rozporządzenie wchodzi w życie 4 czerwca i niestety, sprawy wszczęte, nie zakończone, będą musiały zostać umorzone – uszczegóławiał Paweł Maczek, naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Spraw Lokalowych -Temat teraz będzie po stronie starosty, który będzie wydawał pozwolenie na budowę i tu jest furtka, aby tę inwestycję powstrzymać. W pozwoleniach na budowę też są strony w postępowaniu i każdy może spróbować porozmawiać z instytucją prowadzącą postępowanie. 

-Czyli rozumiem, że nasze miasto będzie zadymione, zawieżowane, zablokowane, bo korki są straszne ostatnio, a jeszcze na to wszystko – nie wiem co może nas jeszcze dobić? Może ewentualnie spalarnia śmieci. To będziemy mieć komplet. Z czego my mamy czerpać jakąś radość tutaj, jeżeli nic nie możemy? Nie możemy zablokować wieży, bo nadrzędne interesy panów w garniturach z Warszawy są najważniejsze. Może gdyby naczelnik Watycha nie spieszył się tak z wydawaniem decyzji, może byłoby inaczej? Jest jakaś nieuczciwość w tym, że nie zawiadamia się mieszkańców w tak ważnej kwestii, jak budowa takiej wieży telekomunikacyjnej – nie kryła emocji jedna z mieszkanek os. Buflak. Naczelnik odpowiedział, ze postępowanie, bez względu na to, na jakim byłoby etapie, teraz i tak zostałoby umorzone. Ad vocem odpowiedział też burmistrz miasta: 

“To nie jest tak, że Rada, czy burmistrz coś uchwalili”

-Nie mogę zgodzić się z tym, że coś jest nieuczciwe , jak pani pozwoliła sobie stwierdzić. Z mojej inicjatywy wyszło to, że państwo zostaliście powiadomieni, żeby się z takim obwieszczeniem i z tą sprawą zapoznać, inaczej byłoby po fakcie. Z państwa strony występowali prawnicy, którzy reprezentowali poszczególnych właścicieli i nic nie wymyślili. Prawnicy urzędu też główkowali. Niestety, są takie przepisy uchwalane w Warszawie i my musimy tutaj z tym żyć. To nie jest tak, że Rada, czy burmistrz coś uchwalili – wyjaśniał burmistrz Grzegorz Watycha – Inwestor chodził po Buflaku, szukał, kogoś znalazł i trzeba powiedzieć, że ktoś mu tę działkę wydzierżawił i sprzedał, dla chęci zysku, ktoś z mieszkańców. Trudno mieć pretensje do burmistrza, bo nie my wydzierżawiliśmy teren pod budowę wieży. Wasi prawnicy, którzy pochylali się nad tą sprawą, nie znaleźli rozwiązania skutecznie umożliwiającego odmowę dla takiej inwestycji. Dzisiaj inwestor, nawet jeśli miałby decyzję odmowną to zrobi nowy projekt, przesunie gdzieś  kawałek dalej tę wieżę i złoży wniosek do starostwa z pominięciem Urzędu Miasta. I teraz jest kwestia, czy starostwo uzna państwa sąsiadów za strony postępowania i w jakim promieniu. Postępowanie przenosi się z urzędu do starostwa, niezależnie od naszego rozstrzygnięcia. My możemy próbować odmawiać, minie data i po sprawie. Dzisiaj wieże można budować praktycznie wszędzie, taka jest prawda. 

W obronie burmistrza i naczelnika wystąpił radny Bartłomiej Garbacz, podkreślając, że jako organ, nie mogą oni działać wbrew prawu – mogą jedynie sugerować, co można zrobić, jak działać. Sam również zaproponował pomoc i przyjrzenie się dokumentacji. 

Przewodniczący Rady Miasta Grzegorz Luberda zaproponował, by jeszcze raz spróbować porozmawiać z właścicielami działki, którzy wydzierżawili teren Emitelowi:

-Dwa lata temu udaliśmy się do pana, który wydzierżawił ten teren, ale oni po podpisaniu umowy nie widzieli możliwości zerwania, nie mogli też udostępnić kopii umowy. Widziałem zarys tej umowy, ale skierowany do kogoś innego, bo przedstawiciele firmy chodzili “po ludziach”. Może warto podjąć teraz próbę jeszcze raz z tym państwem, dowiedzieć się, jakie są szanse i koszty wypowiedzenia umowy, może by się udało.

Mieszkańcy Buflaka bronią się przed wieżą telekomunikacyjną

Buflak z widmem wielkiej wieży

os 25.05.2022
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również