Chemia, ładunek wybuchowy, pożar w magazynie – powiatowe ćwiczenia strażaków
NOWY TARG. Wiele jednostek, mnóstwo sprzętu i 30 stopniowy upał. Ok. 4 godzin trwały dziś powiatowe ćwiczenia straży pożarnej we wschodniej, przemysłowej części miasta, gdzie pełno różnego rodzaju zagrożeń. Łatwo sobie wyobrazić, co w ferworze akcji musieli czuć ratownicy z aparatami powietrznymi na plecach, ubrani w ciężkie gazoszczelne ubrania.
– Ćwiczone były dwa scenariusze wydarzeń – mówi mł bryg. Krzysztof Batkiewicz, zastępca dowódcy nowotarskiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP. – W jednym przypadku dochodzi do wycieku kwasu z uszkodzonej beczki stojącej na kratownicy w budynku suszarni osadu na terenie oczyszczalni ścieków. Żrąca substancja używana do stabilizowania wody ścieka z wysokości I piętra, parząc znajdującego się pod kratownicą pracownika. Na miejscu pojawia się grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego z Jednostki w Nowym Targu i rozpoczyna działania. Ratownicy w gazoszczelnych ubraniach i aparatach powietrznych najpierw ewakuują poszkodowanego pracownika. Podczas ewakuacji strażacy znajdują jednak podejrzany przedmiot, który może być ładunkiem wybuchowym. W tym momencie trzeba przekazać sprawę policji, która wysyła na miejsce pirotechników. Jeżeli zagrożenie związane z tym znaleziskiem będzie realne, pirotechnicy zajmą się jego neutralizacją i wywiezieniem. Jeżeli natomiast nie będzie to nic groźnego, strażacy będą kontynuować działania, zajmując się uszczelnieniem wycieku i zabezpieczeniem miejsca.
W ćwiczeniach uczestniczyła specjalistyczna grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego Nowy Targ 1 (jedna z pięciu takich w Małopolsce) – cztery samochody pożarnicze: dwa gaśnicze, dwa specjalistyczne, w tym typowy samochód ratownictwa chemiczno-ekologicznego, działający w zdarzeniach związanych z zagrożeniem chemicznym. Działania miały oczywiście swoją metodykę:
– W pierwszej kolejności, po ustaleniu, co się stało, po uzyskaniu informacji od pracowników Zakładu, ratownicy zabezpieczeni specjalnymi, szczelnymi ubraniami ochrony przeciwchemicznej weszli do środka, znaleźli osobę poszkodowaną, ewakuowali ją na zewnątrz. Strażacy ratownicy, którzy jako pierwsi wchodzili do pomieszczenia – ponieważ mieli do czynienia z nie do końca znaną substancją, byli zabezpieczeni w maksymalny sposób – ciężkimi ubraniami gazoszczelnymi, które wytrzymują agresywną chemię i pozwalają pracować w strefie niebezpiecznej. Po wyniesieniu poszkodowanej osoby w bezpieczne miejsce przeprowadzaliśmy dekontaminację, usuwając zagrożenie w postaci kwasu z pomocą m.in. wody. Ta osoba, już zneutralizowana, została przekazana służbom medycznym.
Druga część ćwiczeń przeprowadzana była w niewielkiej odległości od oczyszczalni ścieków, na obszarze zakładów produkcyjnych przy ul. Przemysłowej.
– Z powodu zaprószenia ognia w jednym z pomieszczeń wybuchł pożar, który objął całą halę magazynową w Strefie Aktywności Gospodarczej – wyjaśnia zastępca dowódcy. – Tam podjęły działania inne siły i jednostki straży pożarnej. Został ściągnięty pluton gaśniczy Zakopane – złożony z jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu powiatu nowotarskiego, wspomagający działania PSP kiedy siły i środki PSP, zaangażowane gdzie indziej, nie mogą prowadzić akcji gaśniczej.
W tym przypadku również strażacy ćwiczyli ewakuację poszkodowanej osoby, ale z użyciem drabiny. Podawali prądy wodne i zorganizowali system przepompowywania i dostarczania wody na duże odległości, z wykorzystaniem brezentowych zbiorników.
Ćwiczenia były nie tylko sprawdzianem dla ludzi i sprzętu, ale i testem koordynacji działań jednostek specjalistycznych, zawodowych, ochotniczych – de facto z dwóch powiatów.
(asz)
Komentarze