Mecz długo nie układał się po myśli nowotarżan. Co prawda na straconego w 7. minucie gola, w 19. minucie odpowiedział Wojciech Ustupski, ale potem to kielczanie zdobyli kolejne dwa gole: w 38. i 53. minucie.

Podhalanie wykazali jednak olbrzymi hart ducha i straty odrobili. W 61. minucie w zamieszaniu w polu karnym Korony, które powstało po dośrodkowaniu Dawida Kędziora z rzutu rożnego, piłkę do bramki Korony wepchnął Kornel Krzyżak. A w momencie kiedy zegar wskazywał 90. minutą, Wojciech Wydra posłał prostopadłe podanie do Maksymiliana Wojasa, a ten po chwili wygrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gospodarzy.

– Kotłują się w nas wszystkich różne emocje. Z jednej strony czujemy spory niedosyt, ponieważ graliśmy dziś dobry mecz i jesteśmy przekonani o tym, że mogliśmy wywieźć dziś z Kielc nawet 3 punkty! Z drugiej strony jesteśmy szczęśliwi ponieważ w 90 minucie wyrównaliśmy mecz pokazując po raz kolejny nasz charakter i to, że jesteśmy mocni jako zespół. Z tego jestem najbardziej dumny! Cieszę się, że po raz kolejny bardzo dużą rolę w meczu odgrywają piłkarze, którzy weszli na boisko w drugiej połowie. Po tych trzech kolejkach, które graliśmy z bardzo mocnymi rywalami, widać, że naprawdę możemy wygrać z każdym. Moi piłkarze już też to dostrzegają! Dzięki temu z meczu na mecz wyglądamy lepiej i mamy większą wiarę w swoje umiejętności! W długiej drodze powrotnej zaczynamy analizę kolejnego rywala, czyli Siarki Tarnobrzeg. Już teraz zapraszamy naszych kibiców na mecz w niedzielę o 15.00 – podsumował trener Grzegorz Hajnos

Korona Kielce u-19 – NKP Podhale u-19 3:3 (2:1)

Bramki: Ustupski 19, Krzyżak 61, Wojas 90

Podhale: Dunaj – Hajdara (80 Bochenczak), Bodziuch, Twaróg – Szczepański, Krzyżak (65 Wydra), Kędziora, Styrenczak (55 Kaim) – Ustupski (75 Kowalczyk), Sobek (75 Wojas), Burnat (65 Paniak)

mat. prasowy NKP