Kamery live
prognoza pogody

Bez wpadki

26 września 2020 21:45

Piłkarze Podhala Nowy Targ przerwali pasmo meczów bez zwycięstwa (kolejno dwa remisy i dwie porażki) w rozgrywkach III ligi, pokonując w 12 serii spotkań na własnym boisku, jeden z najsłabszych na tę chwilę zespołów w lidze, Jutrzenkę Giebułtów.

Bez wpadki

W składzie Podhala zabrakło już Dawida Witkowskiego, który przeniósł się do GKS Jastrzębie. Nie wystąpili też wciąż kontuzjowany Arkadiusz Lewiński i Jarosław Potoniec. Ten drugi zastanawia się nad rezygnacją gry w piłkę.

Pierwsza połowa bez goli. Optycznie przeważało Podhale. W 20 min niewiele do szczęścia zabrakło Damianowi Lepiarzowi, który trafił jednak tylko w boczną siatkę. Nieznacznie z dystansu pomylili się też Daniel Wajsak w 23 min i z rzutu wolnego Mateusz Mianowany w 30 min. W 43 min ponownie przed szansą stanął Lepiarz, ale po jego uderzeniu i rykoszecie od nóg jednego z obrońców Jutrzenki, udanie interweniował Tomasz Garguła. W szeregach gości przed przerwą dwukrotnie: w 31 i 36 min groźnie uderzał Maciej Balawender.

Druga połowa rozpoczęła się od nieuznanej bramki dla Jutrzenki. Głową do bramki Podhala trafił – po dośrodkowaniu z rzutu wolnego – Krzysztof Michalec, ale był na pozycji spalonej. W 52 min to gospodarze objęli prowadzenie. Maciej Tonia wpadł w pole karne gości, z linii końcowej zagrał na 7 metr do Michała Nawrota, który oddał skuteczny strzał. Nowotarżanie błyskawicznie, bo już po upływie kolejnych 3 minutach podwyższyli prowadzenie za sprawą akcji dwóch zawodników, którzy na boisko weszli minutę wcześniej. Z lewej strony wzdłuż linii bramkowej dogrywał Johnny Spike Gill, a z najbliższej odległości piłkę do bramki skierował Michał Grunt. W 65 min Gill mógł sam wpisać się na listę strzelców, ale przegrał pojedynek z Gargułą. W 76 min kolejny raz w tym meczu precyzji zabrakło Lepiarzowi, który z bliska przeniósł piłkę nad poprzeczką.

– Był to mecz z gatunku tych, które musieliśmy wygrać. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa. Ogólnie mecz całkiem niezły w naszym wykonaniu. Plan był taki, żeby szybko zdobyć gola. W pierwszej połowie brakowało jedna konkretów w naszej grze. W drugiej już było lepiej. Dwie zdobyte w krótkim odstępie czasu bramki, pozwoliły nam na kontrolę wydarzeń na boisku. Wartością dodatnią byli w tym meczu nasi rezerwowi. Tego brakowało nam w poprzednim spotkaniu w Sandomierzu. Gratuluję też debiutu kolejnemu naszemu wychowankowi Szymkowi Wójciakowi – skomentował spotkanie trener Podhala, Marcin Zubek 

NKP Podhale Nowy Targ – Jutrzenka Giebułtów 2:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Nawrot 54, 2:0 Grunt 57

Podhale: Styrczula – Smoleń (55 Grunt), Wajsak, Dudek, Tonia – Mizia (88 Wójciak), Mianowany (72 Misiura), Dynarek, Molis (46 Janiczak), Nawrot (53 Spike Gill) – Lepiarz.

Jutrzenka: Garguła – Romuzga, Michalec ŻK, Kowalski, Silczuk (78 Bizoń) – Bierówka (67 Michniak), Kaczor, Kozicki, Litewka (67 Wątroba) – Kozieł (80 Zawadzki), Balawender (80 Pietrzyk)

Sędziował: Krzysztof Pachołek z Lubaczowa.

Widzów: 200

Tekst: Maciej Zubek

fot. Maciej Gębacz

Maciej Zubek 26.09.2020
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również