Amazonki u Królowej Podhala po raz ósmy
NOWY TARG. Wymuszona epidemią kameralność tegorocznej Pielgrzymki Amazonek do Matki Bożej Ludźmierskiej nadała jej wyjątkowego charakteru. Polsko-słowacka uroczystość budująca siłę i poczucie wspólnoty, tym razem – w ciszy i skupionej modlitwie – zmieniła się w religijne wydarzenie: wzruszające i z duchową głębią.

O ile każdego roku do ludźmierskiego Sanktuarium przybywają Amazonki m.in. z Krakowa, Nowego Sącza, Tarnowa, Brzeszcz, Oświęcimia, Częstochowy i słowackiego Popradu, tak tym razem reprezentantki tego środowiska ze Spisza, Podhala i Orawy stanęły przed figurą Gaździny Podhala tylko w liczbie ok. dwudziestu. Towarzyszyło im kilku mężów.
Inne członkinie łączyły się z nimi na platformie facebookowej, podczas transmisji powadzonej przez TV Podhale. Umożliwił to i witał Amazonki w murach bazyliki ks. kustosz Jerzy Filek. Pomocą służyła s. Anna. Czytania tego dnia skupiły się na cudach proroka Eljasza, jedna a Amazonek odśpiewała psalm. Na dwa głosy rozpisana była modlitwa wiernych.
Dużym przeżyciem dla wszystkich uczestniczek i uczestników pielgrzymkowej Mszy św. jest zawsze Zawierzenie, którego tekst stworzyła kiedyś s. Danuta Lipińska:
Maryjo, Matko niezawodnej Nadziei,
Pani nasza Ludźmierska
Przychodzą do Ciebie dziś kolejny raz
Podhalańskie Amazonki, kobiety zmagające się z chorobą nowotworową piersi.
Przychodzimy, by kolejny raz zawierzyć Ci nas same,
Nasze koleżanki, które nie mogły przyjechać,
Te, które w ostatnim czasie odeszły do Pana…
Zawierzamy Ci Matko naszych lekarzy, pielęgniarki, rehabilitantów.
Zawierzamy Ci nasze „dziś”, by zawierzyć Ci nasze „jutro” każdej z nas,
naszych rodzin, naszej Ojczyzny, całego świata utrudzonego i zalęknionego.
Przyjmij nas Matko kolejny raz i przytul do Swojego Niepokalanego Serca.
Naucz nas Matko niezachwianej nadziei, że wszystko będzie dobrze.
Pani nasza Ludźmierska bądź z nami i czuwaj nad nami.
Nieoceniona s. Danuta – podobnie jak uczestniczki poprzednich Pielgrzymek z różnych miejscowości w Polsce i z Popradu – łączyła się z Amazonkami on-line.
Ks. kustosz towarzyszył Amazonkom również w modlitwie i podczas składania kwiatów przed pomnikiem św. Jana Pawła II w sanktuaryjnych ogrodach, zbierając podziękowania od wdzięcznych pań.
Tego roku nie było wspólnego obiadu. Amazonki rozjechały do domów wzruszone, wyciszone, podniesione na duchu mimo całej epidemicznej rzeczywistości. I z nadzieją na spotkanie za rok, w normalnym, lepszym czasie.
(asz)
Fot. Tomasz Krzystyniak
Komentarze