Już kwalifikacje zapowiadały świetny występ Król. Po pierwszym przejeździe zajmowała czwarte miejsce, co dawało solidne podstawy do dalszej rywalizacji. W drodze do finału Polka zmierzyła się z wymagającymi rywalkami. W 1/8 finału minimalnie wyprzedziła Amerykankę Iris Pflum, pokonując ją o 0,06 sekundy. W ćwierćfinale triumfowała nad Austriaczką Sabine Payer, która nie ukończyła przejazdu z powodu upadku. Następnie w półfinale okazała się lepsza od Holenderki Michelle Dekker, która również nie dotarła do mety. W decydującym starciu z Japonką Miki Król była szybsza o 0,23 sekundy.

34-letnia zawodniczka świetnie rozpoczęła sezon. W sześciu dotychczasowych startach tylko raz znalazła się poza czołową dziesiątką, a aż trzykrotnie stawała na podium. W finałach w chińskim Mylin, włoskiej Carezzie i Cortinie d’Ampezzo brakowało jej niewiele do zwycięstwa, jednak w Scuol pokazała pełnię swoich możliwości.

Na uwagę zasługują także występy innych reprezentantów Polski. Olimpia Kwiatkowska uplasowała się na 19. miejscu, Weronika Dawidek zajęła 26. pozycję, a Oskar Kwiatkowski zakończył rywalizację na 23. miejscu.

To zwycięstwo Aleksandry Król stanowi potwierdzenie jej doskonałej formy i zapowiada emocjonującą dalszą część sezonu w Pucharze Świata.