Tragiczny finał poszukiwań
Tragicznie zakończyła się tegoroczna majówka pod Tatrami. W ciągu kilku godzin na terenie Podhala natrafiono na dwa ciała – jedno w Maniowach, drugie w Zakopanem. Jak się okazało, zwłoki należały do poszukiwanej wcześniej kobiety i mężczyzny.

Najpierw natrafiono na zwłoki 57-letniej mieszkanki Zakopanego, która w niedzielę tuż przed północą wyszła z własnego domu i nie wróciła. Zaniepokojona rodzina zawiadomiła zakopiańską Policję, która od wczesnych godzin porannych wszczęła poszukiwania. Przeszukano teren od Zakopanego aż po Biały Dunajec. Ostatecznie koło godziny 15:00 odnaleziono zwłoki poszukiwanej kobiety w potoku, w rejonie osiedla Tatary.
Kilka godzin później zawiadomiono służby o kolejnych zwłokach, tym razem w Maniowach. Na miejscu zjawili się strażacy, funkcjonariusze Policji oraz ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR, którzy od kilku dni poszukiwali mieszkańca wsi Wysoka. Niestety, ziścił się czarny scenariusz – śledczy potwierdzili, że znalezione ciało w leśnym potoku w masywie Lubania należy do zaginionego juhasa.
Komentarze