Kamery live
prognoza pogody

3 lat więzienia chce Prokurator za śmierć egzaminowanej nastolatki. Wyrok zapadnie 28 września

Zakończyła się rozprawa oskarżonego o nieudzielenie pomocy 18-letniej Angelice egzaminatora Edwarda R. Do śmiertelnego wypadku doszło na przejeździe kolejowym w Szaflarach 23 sierpnia 2018 roku o godz. 11.17.

3 lat więzienia chce Prokurator za śmierć egzaminowanej nastolatki. Wyrok zapadnie 28 września

Zakończyło się postępowanie sądowe w sprawie egzaminatora Edwarda R. Prokurator Jan Ziemka wraz z oskarżycielem posiłkowym mecenasem Janem Widackim domagają się kary 3 lat więzienia, pięcioletniego zakazu wykonywania pracy jako instruktora jazdy oraz egzaminatora, zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 2 lat, podania wyroku do publicznej wiadomości, obciążenia oskarżonego kosztami postępowania oraz orzeczenie nawiązki dla rodziców pokrzywdzonej o łącznej kwocie 100 tys. zł.

W mowach końcowych zarówno Prokurator, jak i oskarżyciel posiłkowy zarzucali oskarżonemu nieudzielenie 18-letniej Angelice odpowiedniej pomocy, która uchroniłaby zdającą egzamin nastolatkę przed śmiercią.

Mecenas Władysław Pociej, który występował jako obrońca oskarżonego w mowie końcowej prosił sąd o uniewinnienie. Przedstawił wiele zaniedbań w przejeździe kolejowym, jak źle ustawione znaki oraz wysokie krzaki, które zasłaniały widoczność. Mecenas przedstawił także niewłaściwe zachowanie maszynistów, którzy zdaniem mecenasa przez zbyt późne rozpoczęcie hamowania i nie użycie hamulca awaryjnego doprowadzili do zderzenia z pojazdem, który stał na torach.

Do winy nie poczuwa się także oskarżony Edward R. Egzaminator twierdzi, że wykonał wszystko co mógł, aby uchronić egzaminowaną osobę przed śmiercią. Edward R. przypomniał zapis rozmowy, w którym kazał Angelice opuścić pojazd. Twierdzi także, że jako egzaminator nie sprawuje opieki podczas egzaminu nad osobą prowadzącą pojazd.

Po wysłuchaniu przemówień końcowych sąd zdecydował, że wyrok w sprawie zapadnie 28 września.

O wypadku pisaliśmy w 2018 roku:

Szaflary: tragedia podczas egzaminu na prawo jazdy. Nie żyje 18-latka

for. archiwum Piotr Duraj, dzięki uprzejmości portalu goral.info.pl 

Redakcja 24.09.2022
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

3 komentarze
Ktos znajomy 19:39 26.09.2022

Pajac i tyle sam bym z nim zrobil to samo wjechal na tory i za.....l w leb i zostawil

Olo 15:00 26.09.2022

dziadek spanikował.

Instruktor 10:52 26.09.2022

Chwileczkę jak to egzaminator ma nie odpowiadać za kursanta bezpieczeństwo auta egzamin to kontynuacja nauki jazdy. Jestem instruktorem i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji abym nie brał odpowiedzialności z osobę ucząca się. Osoba wchodząca do samochodu czuje się bezpiecznie bezstresowo Bo wie że ktoś nad nią czuwa nad jej bezpieczeństwem i bierze pełną odpowiedzialność za przejazd zarówno to dotyczy instruktora nauki jazdy jaki egzaminatora w obu przypadkach Praca ta ma taką samą odpowiedzialność jako instruktor uważam że pełną odpowiedzialność i za wszystko co się stało ponosi egzaminator i tu nie ma żadnej wątpliwości dlatego stwierdzenie prokuratora o winie egzaminatora jest jak najbardziej zasadne nie wyobrażam sobie stracić kursanta w takich okolicznościach Wolałbym sam z tego samochodu nie wyjść a zrobić wszystko żeby ten kursant wydostał się z tego pojazdu pomóc mu odpiąć pasy i wypchnąć wręcz go z tego samochodu Myślę że takie możliwości były ale tym się zajmuje prokuratura i są

Zobacz również