Przy końcu roku szkolnego bowiem młodzież ma zbyt dużo zajęć. A Rajd jest przyjemną, wycieczkową formą podziękowania dla tych młodych rąk i serduszek, które garną się do pomocy i wspierania potrzebujących – dotkniętych ciężką chorobą, samotnych, czekających na słowo otuchy.

Na dziedzińcu kościoła św. Katarzyny, czyli w miejscu startu,  zgromadziło się ok. 70 uczniów kilku nowotarskich szkół podstawowych: jedynki, dwójki, trójki z Kowańca, jedenastki. Najdalszą drogę pokonali uczniowie z Ludźmierza, przyjeżdżając mocną ekipą, z transparentem. Do tych rowerzystów – w wieku od trzeciej do ósmej klasy – dołączyło kilku starszych kolegów z Zespołu Szkół Technicznych. Wszyscy oczywiście z opiekunami i w asyście pań z Zarządu Fundacji im. Adama Worwy. Panie z magistratu przyniosły im pudło słodyczy.

Przed startem słowo i błogosławieństwo kierował do wszystkich ks. Marcin Strachanowski. Grupa wolontariuszy na dwóch kółkach skierowała na najpierw na lotnisko, by zawitać przed pomnikiem św. Jana Pawła II. Dalej ich trasa wiodła przez Bór na Czerwonem, nową ścieżką rowerową, a docelowym punktem stała się wiata Nadleśnictwa przy ul. Składowej. Tam na uczestników Rajdu czekało już ognisko, kiełbaski, jabłuszka, suweniry od leśników. Ponieważ dzień był chłodniejszy, miło było zagrzać się w kręgu ognia. A wspomnienia z Rajdu na pewno będą zachętą do wolontariackich działań.

(asz)