^{fot. UM Zakopane}

Jak podają władze miasta, zgłoszenie dotyczące wycinki wpłynęło już 20 grudnia 2024 roku. Jednak zamiast bezrefleksyjnie przyjąć wniosek, urzędnicy natychmiast przystąpili do działania. Po przeprowadzonych oględzinach stwierdzono, że drzewa posiadają istotne wartości przyrodnicze i powinny pozostać na swoim miejscu. „To fragment zieleni o dużym znaczeniu dla lokalnego ekosystemu, klimatu i estetyki miasta” – podkreślono w decyzji administracyjnej.

Mimo jasnego sprzeciwu burmistrza, wydanego już 24 lutego 2025 roku, a wcześniej także w 2023 i na początku 2024 roku, próbowano przeprowadzić wycinkę. W uzasadnieniu decyzji urząd wskazał, że drzewa są w bardzo dobrym stanie zdrowotnym, wpływają korzystnie na jakość powietrza, pochłaniają szkodliwe substancje i poprawiają lokalny mikroklimat.

„Nie możemy pozwolić na to, by deweloperzy robili, co chcą, bez poszanowania dla naszego wspólnego dziedzictwa przyrodniczego. Zakopane musi się rozwijać, ale w sposób zrównoważony i odpowiedzialny” – mówi Jan Schwenk, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta.

Władze miasta jasno podkreślają: każde drzewo, zwłaszcza w miejscu takim jak Zakopane, ma ogromne znaczenie i nie będzie zgody na bezkarne niszczenie przyrody pod dyktando inwestycyjnych interesów. Tym razem szybka reakcja mieszkańców i służb pozwoliła zatrzymać wycinkę w porę.

Zakopane pokazuje, że rozwój nie musi oznaczać dewastacji. Tu natura wciąż ma głos – i są ludzie gotowi jej bronić.

_{/źródło: UM Zakopane/}