Kamery live
Kamery live
prognoza pogody
ntvk

Trzeba wyjść na lód i zrobić swoje

22 lutego 2018 23:17
Tuż przed rozpoczęciem rundy play-off i ćwierćfinałowymi potyczkami z JKH Jastrzębie rozmawiamy z jednym z liderów zespołu TatrySki Podhale, Jarosławem Różańskim.
Trzeba wyjść na lód i zrobić swoje

Czy u tak doświadczonego zawodnika pojawia się dreszczyk emocji związany z początkiem play-off?

– Na pewno. Play-off to jest weryfikacja wszystkiego. Po to się ciężko pracuje cały okres przygotowawczy
i w sezonie zasadniczym by właśnie w play-off pokazać to co najlepsze. Choć przyznam, że ta dwutygodniowa przerwa, troszkę ostudziła emocje i szczerze to sam nie wiem czego się spodziewać.

Z doświadczenia co jest kluczowe w meczach tej fazy, a co w nich może okazać się zgubne?

– Najważniejsza jest dyscyplina. Bez tego w play-off nie ma co szukać. Tutaj gra można powiedzieć zaczyna się od nowa. Nie ma faworytów. Historia pokazała, że słabsze „ na papierze” drużyny, potrafiły spłatać figla, teoretycznie dużo mocniejszym od siebie rywalom. Dlatego tak ważna jest koncentracja. Zbytnia pewność siebie może przynieść opłakane skutki.

Przygotowania do meczu w fazie play-off różnią się czymś od tych w trakcie części zasadniczej?

– Przede wszystkim pamiętajmy że play-off to dwa mecze, dzień po dniu. To duży wysiłek dla organizmu. Szczególnie, że za nami „kościelny sezon zasadniczy”. Zagraliśmy ledwie 38 spotkań. Szczerze, nie pamiętam czy kiedyś wcześniej tak było. Dlatego teraz bardzo ważna będzie regeneracja sił. Szczególnie, że w play-off zdecydowana większość meczów jest na styku.

Czujecie na sobie dużą presję? Fani nie ukrywają, ze liczą, że w tym sezonie wrócicie przynajmniej na podium…

– W play-off nie ma drużyny na której nie ciążyłaby presja. Nasi kibice też oczekują sukcesu. To normalne. Nie chciałbym jednak składać żadnych obietnic, czy deklaracji bo to jest tylko sport. Powiem tak: awans do półfinału jest na pewno w naszym zasięgu, ale żeby się tak stało to w tych meczach z JKH musimy zostawić na lodzie dużo zdrowia, sił a jak będzie trzeba to i krwi.

Te wszystkie nerwowe momenty w sezonie zasadniczym, mogą w jakikolwiek sposób wpłynąć na waszą grę w decydującej części sezonu?

– Play-off to zupełnie nowy rozdział. Nie patrzymy za siebie, myślimy tylko o tym co przed nami. Na analizę całego sezonu przyjdzie czas po jego zakończeniu.

Grałeś już mnóstwo razy w tej fazie sezonu. Któryś play-off zapadł Ci szczególnie w pamięci?

– Każdy play-off czegoś uczy, i z każdego można zebrać cenna doświadczenia. Tak na szybko to do głowy przychodzi mi play-off w sezonie w którym spadliśmy z ekstraklasy. Ciężko go wymazać z pamięci. Oczywiście najmilej wspominam ten z sezonu 2006/2007, który zakończył się zdobyciem przez nas Mistrzostwa Polski.

Mieliście blisko dwa tygodnie czasu aby przygotować się do meczów z Jastrzębiem. Przygotowaliście coś „ekstra” czy raczej element zaskoczenia nie wchodzi już w grę?

– Przeciwnika zawsze można czymś zaskoczyć. To jest rolą trenera i to pytanie raczej do niego. Przez te dwa tygodnie pracowaliśmy bardzo dużo nad przygotowaniem fizycznym, bo on też może odegrać bardzo ważną rolę. Uważam, że jesteśmy dobrze przygotowani i pokażemy to już w sobotę.

Zneutralizowanie poczynań Leszka Laszkiewicza to klucz do sukcesu w meczach z JKH?

– Koncentrowanie się tylko na jednym zawodników, może nas zgubić. W szeregach Jastrzębia jest wielu graczy, którzy potrafią przechylić szalę zwycięstwa. Oczywiście Leszek jest jednym z nich i na pewno nasi obrońcy muszą wziąć to pod uwagę. Tak jak mówię, kluczem do sukcesu będzie konsekracja i żelazna realizacja założeń.

Bandy będą trzeszczały od pierwszych minut czy raczej można spodziewać się bardzie spokojnie, wyrachowanej gry z obu stron?

– Na pewno można się spodziewać twardego spotkania. Tak wyglądają mecze w play-off i tak też wyglądają na ogół nasze spotkania z JKH.

Wymarzony scenariusz na pierwszy mecz…

– Nie będę „wróżył z fusów”. Po prostu musimy wyjść na lód, zrobić swoją robotę i wierzyć, że da to efekt w postaci zwycięstwa.

Rozmawiał Maciej Zubek

Maciej Zubek 22.02.2018
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również