Jako pierwszy wystąpił Krakowski zespół Migraena z Jankiem Jagiełowiczem na basie, którego nowotarscy słuchacze mogą znać także z punkowej grupy Violent Youth. Grupa zaprezentowała noise-punkowe ciężkie, brudne brzmienia, przywodzące na myśl także grunge. Utwory które na początku wybrzmiewały powolnym, melancholijnym tempem zamieniały się w pełne energii dynamiczne kompozycje podczas których nie brakowało charakterystycznych dla gatunku dysonansów, szumów czy pisków.

Ogrom dynamiki wniósł na scenę występ czeskiego zespołu Včera bylo pozdě. Jak czytamy na stronie bandcamp zespołu, prezentują oni gatunek „diypunk idący w stronę powerviolence ale nie i głupiego szalonego rapu z Zzpot i strunowym punkrockiem z mięśniami brzucha”. Wokalistka grupy ekspresyjnie i z werwą wchodziła w interakcje z publicznością a muzycy trzymali szybkie tempo podkreślające szalony muzyczny miszmasz. Tempa występu nie spowolniła nawet pęknięta struna w gitarze, a publiczność mimo nieznajomości języka śpiewanych piosenek dała się zarazić pozytywną energią grupy.

Kolejny artysta z Czech – Ctib zaprezentował ekscentryczny gatunek discoegopunk. Wokalista przy brzmieniach psychodelicznego punku z elementami disco zaprezentował niezapomniany performance pełny szalonej energii. Nie brakowało interakcji z tańczącą w rytm muzyki publicznością, aktorskich skeczy związanych z tematyką utworów, czy oblewania się wodą. Ten występ po prostu trzeba było przeżyć.

Wisienką na torcie był występ nowotarskiej grupy Quiet Quiet Quiet. Zespół wykonywane gatunki opisuje jako „Post-hardcore, Swancore, z nutą Math Rocku”. Utalentowani muzycy zaprezentowali całą gamę technik instrumentalnych oraz umiejętności wokalne. Poza indywidualnymi możliwościami cechuje ich także świetne zgranie oraz swoboda sceniczna. Niebanalny repertuar zawiera zarówno wolniejsze, melancholijne utwory, jak i dynamiczne poruszające całą publikę kawałki, przy których żaden słuchacz nie może się nudzić. Publiczność zebrana na tarasie MCK świetnie bawiła się podczas występu zespołu oraz została uwieczniona na zdjęciach zrobionych za pomocą polaroidu basisty. Nowotarski zespół po raz kolejny udowodnił, że na ich koncertach po prostu warto być.

_{/Fot: Andrzej Lach/}