Kamery live
Kamery live
prognoza pogody
ntvk

Pierwsza odsłona Pikniku Jeździeckiego – efektowna i udana. Siła, gracja i sportowe emocje

19 lipca 2021 08:35

NOWY TARG. W niedzielę życie Podhala skoncentrowało się na lotnisku. Z płyty co rusz startowały maszyny do lotów ćwiczebnych, a rozległa murawa na zachodnim krańcu zamieniła się w hipodrom. Pierwsza odsłona Pikniku Jeździeckiego przyniosła mnóstwo atrakcji, wrażeń, adrenaliny i zachwytu.

Pierwsza odsłona Pikniku Jeździeckiego – efektowna i udana.  Siła, gracja i sportowe emocje

Plenerowa impreza, z rozmachem i wprawą organizowana przez Miasto Nowy Targ i Podhalańskie Stowarzyszenie Jeździeckie PRO NATI, przy wsparciu finansowym województwa i miasta, triumfalnie wróciła do stolicy Podhala. I wszystkich miłośników koni będzie cieszyć również w kolejną niedzielę, 25. lipca.

Paradne zaprzęgi, których popisy rozpoczęły kilkugodzinny program, przyjechały z różnych miejscowości Podhala, głównie z Bukowiny i Kościeliska. Prezentacja takiego zaprzęgu sędziowskiej komisji to cały rytuał, w którym ocenia się nie tylko walory koni, ale i wiele detali. Wszystkie landa były szykowne, konie – wymyte, wyczesane, w tradycyjnych uprzężach, a lejce trzymali prawdziwi mistrzowie powożenia. Slalom między słupkami 14 bramek wymagał nie lada zręczności i refleksu. Jedni stawiali na szybkość, drudzy – na precyzję, a w każdym przypadku był to także popis gracji i prezencji.

Najbardziej emocjonujące gonitwy – całkiem jak na Służewcu – też poprzedziła prezentacja koni i dżokejów, a że można było wypełniać kupony i typować zwycięzcę z nadzieją na nagrodę, wielu poczuło się jak na słynnych wyścigach. Tutaj uczestnicy byli już z różnych województw, dotarł również zawodnik z Czech. Rywalizacja odbywała się na dystansie 1600-metrowym.

Wyścigi kłusaków to elitarna konkurencja rozgrywana tylko na torach w Warszawie, Wrocławiu i Sopocie, a za granicą – najbliżej w Austrii. Tym razem zasmakować tego pasjonującego widowiska mogli wszyscy, których Piknik Jeździecki ściągnął na lotnisko. Po laur zwycięzcy sięgnęła wschodząca gwiazda polskiej hippiki – młoda góralka Jessica Michalczewska w tandemie z klaczą Furnika, nota bene startująca też w gonitwie.

Gdy dorosłych wabiła część pikniowo-gastronomiczna, dzieciaki mogły cieszyć się darmowymi przejażdżkami na hucułach i kucykach. Frajdą był też dla nich widok paradnego, rodzinnego zaprzęgu z grzywiastym kucykiem u dyszla.

Zawody komentował zamiłowany koniarz i prezes zakopiańskiego Oddziału związku Podhalan Marcin Zubek. Organizator konkursu zaprzęgów podhalańskich to dr Maciej Baraniak, a wyścigów – znany z ciętego języka działacz PSL-u, b. minister rolnictwa i poseł Jacek Soska, teraz właściciel dużego gospodarstwa hodowlanego.

Przy loterii i wręczaniu nagród udzielała się pani wiceburmistrz Joanna Iskrzyńska-Steg. Z teleobiektywem na ramieniu przybył też prezes Związku Podhalan, Julian Kowalczyk.

W najbliższą niedzielę co prawda nie będzie już można oglądać tradycyjnych zaprzęgów, ale czeka nas na lotnisku niemal taki sam program Pikniku Jeździeckiego, wzbogacony o pokaz, jaki zafunduje sformowany pięć lat temu szwadron ułanów „Kasztanka”. 

(asz)

 

 

 

Anna Szopińska 19.07.2021
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również