Paraliż drogowy na Podhalu
Zatorów dzień kolejny. Ulice Szaflarska, św. Anny, Kowaniec, Ludźmierska, Jana III Sobieskiego, Harcerska, Aleje Tysiąclecie czy tzw. „Zakopianka” toną w korkach.
Po nocnych opadach śniegu drogi są bardzo śliskie. Piaskarki robią co mogą, aby odśnieżyć jezdnie z zalegającego śniegu i tzw. błota pośniegowego, ale te… stoją w korkach. Na drogach alternatywnych do tzw. „Zakopianki” – m.in. ulice św. Anny czy Ludźmierska – tworzą się kilometrowe zatory drogowe. Najgorsza sytuacja jest na samej „Zakopiance”. Korek w stronę Krakowa ciągnie się od Klikuszowej do skrzyżowania z ulicą Szaflarską. Jeszcze większy paraliż czeka zmotoryzowanych w okolicach Skomielnej Białej – tam zator ciągnie się z Krzeczowa do Chabówki i wynosi obecnie kilkanaście kilometrów. Podróż z Nowego Targu do Krakowa zajmuje obecnie trzy i pół godziny.
Co więcej, korki tworzą się również w stronę Zakopanego. Kolejny najazd turystów sprawił, że samochody wjeżdżające do stolicy Polskich Tatr stoją aż do Białego Dunajca. Do Zakopanego ze stolicy Podhala podróż zajmuje półtorej godziny.
Kierowcy kierujący się w stronę stolicy Małopolski powinni skorzystać z alternatywnych dróg – przez Czarny Dunajec do Chabówki bądź przez Ludźmierz do Klikuszowej. Wybierający się do Zakopanego mogą ominąć zatory na Podhalu jadąc przez Czarny Dunajec, a następnie kierując się w stronę Kościeliska.
Każdy kto decyduje się wybrać samochodem powinien zachować szczególną uwagę. W Naprawie nad ranem doszło do karambolu z udziałem kilku pojazdów i busa. Nikt nie został poszkodowany. Do kolizji dwóch samochodów doszło również w miejscowości Bór nieopodal Szaflar. Część lokalnych dróg w gminie jest nieprzejezdna – tak jest chociażby we wsiach Rdzawka czy Leśnica, gdzie na stromych podjazdach samochody mają problem z ruszeniem. Z kolei na ulicach Nowego Targu, ze względu na tzw. błoto pośniegowe, droga hamowania wydłuża się czasami kilkukrotnie.
/ps/
Komentarze
Ha ha to ma być zima nie przesadzanie jeszcze metr nie na padało A gdzie Kiernia zaspał