Nowotarscy radni opuścili obrady. Przepadnie 70 milionów na oczyszczalnię?
Przez brak kworum Rada Miasta Nowy Targ nie mogła przegłosować uchwały niezbędnej do złożenia wniosku o ponad 60 mln zł unijnego dofinansowania na modernizację oczyszczalni ścieków. Czas na podjęcie decyzji się kurczy.

fot. Nowytarg24.tv
Nie udało się przegłosować uchwały o zmianie granic aglomeracji Nowy Targ, która jest niezbędna do złożenia wniosku o 70-procentowe dofinansowanie modernizacji miejskiej oczyszczalni ścieków. Radni Bartłomiej Garbacz, Tadeusz Morawa, Maciej Fryźlewicz i Danuta Szokalska-Stefaniak opuścili salę obrad, zrywając kworum. „Nie chcę głosować pod presją” – oświadczył Garbacz.
Stawką jest ok. 70 milionów z programu FEnIKS (Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat i Środowisko). Miejski Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Nowym Targu, który obsługuje nie tylko miasto, ale też gminy wiejskie: Poronin, Biały Dunajec, Szaflary i Nowy Targ, przygotował wniosek na modernizację oczyszczalni ścieków. Całość inwestycji ma kosztować blisko 89 mln zł.
Aby ubiegać się o dotację, konieczna jest zmiana granic tzw. aglomeracji – administracyjnego obszaru obejmującego system kanalizacyjny miasta i współpracujących z nim gmin. Do uchwalenia nowej wersji uchwały potrzeba było większości obecnych radnych. Po wyjściu części z nich głosowanie stało się niemożliwe.
Na sesji obecni byli przedstawiciele gmin. W imieniu wójtów głos zabrała Anita Żegleń, wójt Poronina, która przypomniała, że oczyszczalnia w Nowym Targu powstała jako wspólna inwestycja służąca ochronie wód Dunajca, Jeziora Czorsztyńskiego i ujęć dla Nowego Targu.
– Od lat traktujemy ten system jako wspólny projekt pięciu samorządów – miasta i czterech gmin. Płacimy za ścieki, chcemy mieć wgląd w dane i współdecydować o przyszłości oczyszczalni – mówiła.
Zwróciła też uwagę, że wbrew obiegowym opiniom, gminy regulują rachunki wobec miejskiej spółki. Tylko w pierwszych czterech miesiącach 2025 roku zapłaciły ponad 2,1 mln zł, co było więcej niż wynikało z faktur. Podkreślała, że nie są im udostępniane dane o jakości ścieków z miasta, mimo wyroku sądu nakazującego ich ujawnienie.
Z wypowiedzi radnego Garbacza wynika, że kluczowym problemem pozostał brak konkretów co do sposobu podziału wkładu własnego między samorządy. Wcześniej odbyło się wielogodzinne spotkanie z wójtami, ale – jak zaznaczył Garbacz – przyniosło ono głównie ogólne deklaracje, a nie liczby.
– Nie chcę głosować w sytuacji, w której nie mamy porozumienia i najlepszej z możliwych wersji uchwały – stwierdził i opuścił salę, co powtórzyli za nim kolejni radni.
W efekcie Rada nie mogła podjąć uchwały, choć czas na złożenie wniosku o dofinansowanie się kurczy. Miasto nadal czeka też na opinię Wód Polskich, bez której i tak nie da się domknąć dokumentacji.
Głosowanie może zostać powtórzone na kolejnej sesji, o ile do tego czasu strony ustalą szczegóły finansowania i uzyskają wymaganą opinię. Stawką pozostaje modernizacja oczyszczalni za niemal 90 milionów zł, z czego ponad 60 mln z pieniędzy unijnych.
Jak podkreślała wójt Poronina, porozumienie jest możliwe, ale potrzebne są: jasne dane, współdecydowanie i wzajemne zaufanie. Bez tego może się okazać, że szansa na rozwój regionu i poprawę jakości środowiska przepadnie przez brak zgody.
Komentarze