Na razie nowa rampa, później – nowy skate park
Miasto zamówiło już nową rampę sportową, która stanie się elementem wyposażenia skate-parku przy Al. Solidarności. We wrześniu radni przegłosowali zmianę uchwały budżetowej z wprowadzonym na wniosek burmistrza wydatkiem 44 tys. złotych na ten właśnie cel. Zgodnie z uzgodnieniami władz miasta ze środowiskiem deskorolkarzy i ich rodziców, plany rozbudowy infrastruktury tego typu, miasto planuje na tyłach Parku Miejskiego. Wspólnie ustalono, że skate park z prawdziwego zdarzenia potrzebuje przestrzeni tak, by wyeliminować problem kolizyjności i by większa ilość sportowców mogła w tym samym czasie korzystać z obiektów.

Burmistrz Grzegorz Watycha mówił na temat skate-parku podczas konferencji prasowej poświęconej Budżetowi Obywatelskiemu 2019, w którym wiele zwycięskich zadań dotyczy właśnie otwartych przestrzeni rekreacji, stref relaksu i aktywnego wypoczynku. Jest na nie wyraźne, społeczne zapotrzebowanie.
-Skate park przy Al. Solidarności został doraźnie doposażony, została zamówiona nowa rampa, natomiast uzgodniliśmy z przedstawicielami tego środowiska i rodziców dzieci, które tam jeżdżą, że podejmiemy kroki, żeby nowy skate park wykonać, ale w parku, na jego tyłach. Tam jest już rampa, notabene też ze środków BO.
Burmistrz wskazywał na rozwiązanie, z jakiego skorzystała Rabka, gdzie w ramach rewitalizacji parku, powstał właśnie teren dla sportów deskorolkowych.
-Jeżeli będą szanse na pozyskanie dofinansowań zewnętrznych, jeżeli będą takie programy, pozwolimy sobie na coś bogatszego. Jeśli będziemy musieli wykonać to wyłącznie ze środków budżetu miasta – będzie to coś skromniejszego albo będziemy realizować inwestycję etapami. Natomiast na pewno chciałbym zrobić obiekt trwalszy. Tutaj dużym mankamentem była trwałość tych elementów. One poddane pod działanie czynników atmosferycznych ulegają degradacji, uszkodzeniu. A są to drogie elementy, one muszą być certyfikowane – wyjaśniał burmistrz.
Z tego też względu, miasto myśli o zaprojektowaniu skate parku z bardziej trwałymi, częściowo betonowymi elementami.
– I na pewno większego – dodaje burmistrz Grzegorz Watycha – bo dzisiaj jak na rampę wejdzie trzech rolkarzy, czy dzieciaków ze sportowymi hulajnogami -widzę, że to coraz bardziej popularne – to jest kolizyjność i niewielu naraz może tam sobie jeździć.
/os
Komentarze
No i kozag