Mistrzyni Świata Old School Barber – gościnnie w Nowym Targu
Nowy Targ gościł wczoraj mistrzynię fryzjerstwa męskiego i stylizacji bród, Wiolę Kopkę. Pochodząca z Mikołowa stylistka od pewnego czasu specjalizuje się we fryzjerstwie męskim, a w dziedzinie stylizacji bród może poszczycić się aktualnie tytułem Mistrzyni Świata 2018 w kategorii Old School Barber, jaki zdobyła podczas mistrzostw w Paestum, we Włoszech. Chętni do strzyżenia, stylizacji, czy fryzjerskich konsultacji u mistrzyni przewijali się przez nowotarski salon Ton Style od rana do samego wieczoru…

Wiola Kopka przyjechała do Nowego Targu na specjalne zaproszenie Rafała Gała, właściciela studia fryzjerskiego Ton Style. Nie wszystkim chętnym udało się trafić w jej mistrzowskie ręce, pod nożyczki i…brzytwę. Bo Old School Barber to rzemiosło w starym stylu, zgodnie z dawnymi zasadami sztuki fryzjerskiej i takimi też narzędziami.
-To jedna z najtrudniejszych konkurencji, jak na te czasy. Kiedyś dla fryzjera rzemieślnika było to normą – pracowało się głównie nożyczkami i brzytwą, dziś każdy fryzjer pracuje maszynką. Wykonanie konkurencji polegało na tym, że musiałam wycieniować całą fryzurę tylko i wyłącznie nożyczkami, a brzytwą wykończyć wszystkie kontury, nie mogłam używać trymera, niczego. W ten sposób musiałam zrobić włosy, brodę w czasie 40 minut z wymodelowaniem „do pompadoura”. Nie wyobrażałam sobie nigdy, w najśmielszych snach, że stanę na podium. Konkurencja była ogromna – opowiadała Wiola Kopka, jednocześnie swobodnie wykonując stylizację jednemu ze szczęśliwców, którym udało się trafić w jej ręce.
Dlaczego akurat fryzjerstwo męskie?
-Zawsze pracowałam jako fryzjer damsko-męski, ale…w pewnym momencie może się wypaliłam? Pracowałam głównie jako fryzjer damski i po kilku latach szukałam jakiejś zmiany. Sama nawet nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Zawsze oglądałam sobie filmiki, prace innych barberów na instagramie podczas prasowania i w ten sposób nauczyłam się golić. To były dla mnie inspiracje – opowiada mistrzyni Old School Barber 2018 z Paestum, wspominając jednocześnie o pochodzącym z Nowego Targu (ale pracującym na Śląsku) fryzjerze i styliście bród Łukaszu Janiku, który również we Włoszech zdobył w 2017 roku tytuł Mistrza Świata Fryzjerów.
Rafał Gał, właściciel salonu goszczącego mistrzynię, zapowiedział, że w przyszłości będzie ponawiał zaproszenia koleżanki po fachu do Nowego Targu, szczególnie, że zainteresowanie było bardzo duże.
/os
Komentarze
Fajnie mężczyźni mogli podgolić fachowo bródki i nadać im kształt. Dla Pań też by mogła przyjechać jakaś stylistka bo p, fryzjerki też mają braki i powinny się doskonalić i szkolić